free templates joomla

Tomasz Sarara atakuje Michała Turyńskiego czyli konflikt dwóch ciężkich w DSF Kickboxing Challenge!

Tomasz SararaWygląda na to, że od dawna tlący sie konflikt pomiędzy dwoma najlepszymi polskimi zawodnikami wagi ciężkiej w polskim Kickboxingu wszedł w fazę otwartej wojny. Asumpt i pełną moc do zaognienia konfliktu, dało wczorajsze oświadczenie jakie w mediach społecznościowych opublikował Tomasz Sarara, który nie owijając w bawełnę zapowiedział, iż planowana na 29-go września w Częstochowie walka z Michałem Turyńskim nie dojdzie do skutku. Powodem jest rzekome wycofanie się z niej rywala. Pojedynek miał odbyć się na gali DSF Kickboxing Challenge 17 i był jedną z najważniejszych walk w polskim K-1 w tym roku.

Abstrahując od formy przekazu i słownictwa, jest tu sporo zaskakujących informacji, bo wygląda na to, że nie tylko do tej walki nie dojdzie, ale zagrożony jest występ krakowskiego zawodnika w ogóle o ile w sprawę mediacji nie zaangażuje się sama DSF Kickboxing Challenge w osobie samego prezesa Sławomira Duby. 

Tym nie mniej wygląda na to ze słów Tomasza Sarary, że Michał Turyński w porozumieniu z managerem Arturem Gwoździem podjęli decyzję o renegocjacji kontraktu z DSF a w dalszej konsekwencji wycofaniu się z pojedynku, bądź decyzją samego zawodnika bądź też wspólną. Odnosząc się do faktów - Tomasz Sarara musiał skądś dostać sygnał o odwołaniu walki, wygłaszając swoją tyradę i argumentując złość jaką wywołało to odwołanie, choć w przestrzeni medialnej nic takiego się nie pojawiło.

Cała sytuacja wydaje się być dziwna, bowiem jeszcze 10-go sierpnia manager Michała Turyńskiego w wywiadzie stwierdził, że występ i ewentualna wygrana cyt. "zamknie jadaczki" - w domyśle, co poniektórym krytykom talentu zawodnika z Fightera 1992 Wrocław i podopiecznego trenera Tomasza Skrzypka. Co prawda przytaczane argumenty o tym, że ta walka może być przyćmiona przez starcie Marcina Różalskiego z Aleksiejem Ignaszowem chyba nie jest do końca prawdą, bo walka Różalski - Ignashov ma odbyć się w późniejszym terminie prawdopodobnie w Szczecinie. Póki co, nic nie jest wiadome a konflikt rozgorzał na dobre.

Michał Turyński należy do czołowych zawodników Kickboxingu w naszym kraju a splendoru dodał mu kontrakt z największą światową organizacją Glory Kickboxing podpisany w 2017 roku i niespodziewana wygrana walka ze słynnym rumuńskim bombardierem Catalinem Morosanu. Wcześniej Turyński w walce o pas DSF Kickboxing Challenge w Nowym Sączu uległ Białorusinowi Petrovi Romankevichowi i to zostało mu wypomniane przez Tomasza Sararę, który nawiązał do ewentualnego rewanżu mistrza DSF i Turyńskiego.

Tomasz Sarara od lat należy do nie tylko krajowej czołówki, ale europejskiej i światowej w odniesieniu do wagi cruiser, gdzie występował, oraz ciężkiej, gdzie ostatnio się sytuuje. Udowodnił to chociażby w ostatnim swoim pojedynku z Tomasem Moznem ze Słowacji, którego pokonał na Narodowej Gali Boksu w maju 2018. Zwycięstwo i jego ranga umknęło trochę krajowym fanom a warto pamiętać, iż Mozny to jeden z zawodników Glory Kickboxing, gdzie wygrał dwie walki. Podobnie niedoceniane jest pokonanie Holendra Basa Vorstenboscha przed 1,5 roku a przed kilkoma laty Saulo Cavalari - przyszłego mistrza Glory.

Ps. Mamy już, słowne stanowisko managera Michała Turyńskiego, Artura Gwoździa o calej sytuacji i podamy je w najbliższym czasie.