free templates joomla

Tako rzecze Dana White: Donald Trump zawsze był fanem UFC

Dana WhitePrezes UFC Dana White w Białym Domu ma oddanego przyjaciela, który pamięta jego gorącą przemowę w trakcie kampanii wyborczej. Chodzi oczywiście o prezydenta USA Donalda Trumpa, bowiem to on zaprosił szefa UFC na dłuższe spotkanie. White opowiedział o wizycie w Białym Domu, gdzie udało mu się porozmawiać Donaldem Trumpem. A dodatkowo zabrał ze sobą na to spotkanie tymczasowego mistrza wadze półśredniej Colby'ego Covingtona.

Dla tych, którym umknęło lub zapomnieli warto przypomnieć, że w 2016 roku White wziął udział w przedwyborczej Narodowej Konwencji Republikanów, związanej z wyborami na prezydenta Stanów Zjednoczonych i wsparł Trumpa. Odbyła się ona na arenie Quicken Loans w Cleveland a White, wygłosił pełne wiary przemówienie nazywając Trumpa "fighterem". Po tym 70-letni wówczas Trump został wybrany na prezydenta i jak widać - nie zapomniał o swoim druhu.

"Prezydent zawsze dobrze mnie traktował. Zawsze był fanem UFC. Przywiozłem Colby'ego Covingtona, zrobiliśmy zdjęcia, rozmawialiśmy, nawet podpisał dla niego czapkę. To było zabawne. Przygotowaliśmy również 25 filmów dokumentalnych z 25 osobami, które wniosły poważny wkład w promocję w 25 rocznicę UFC. Jednym z nich jest Donald Trump, który postanowił zorganizować pierwsze wydarzenie w swoim kompleksie rozrywkowym "Taj Mahal". Następnie udaliśmy się do rezydencji, aby nakręcić dokument, po czym wróciłem do hotelu po żonę i poszliśmy na kolację z Trumpiem. Zjedliśmy kolację, co trwało około trzech godzin, podczas której osobiście nam pokazał i powiedział nam o Białym Domu"- powiedział White.

Jak widać niezależnie od toczącego się śledztwa na temat ingerencji Rosjan w wybory i udowodnionej już współpracy ludzie ze sztabu Trumpa z Rosjanami Dana White, od dawna wspiera nie tylko Trumpa, ale także jego partię republikańską. Ta wizyta to swoisty hołd Trumpa wobec człowieka, którego wparcie na pewno mu nie zaszkodziło a przemowa okazała się skuteczna. Być może sekret rosyjskiej edycji UFC Moscow i współpraca z innym rosyjskim przyjacielem Trumpa - Vadimem Finkelsteinem ma także korzenie w tych relacjach? Wszak Trump obiecał poprawę relacji z Rosją. Nam obiecał zaś wizy w dwa miesiące po wyborach i wiz jak nie było tak nie ma...ale to na pewno nie zostanie objęte śledztwem Kongresu USA, bo obietnice bez pokrycia i pustosłowie to specjalność Donalda Trumpa. Wszak ciemny lud wszystko kupi.