Śmierć młodego zawodnika MMA Jakuba Gałkowskiego!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 27, lipiec 2018
Niestety czasami życie kończy sie w momencie, kiedy myślimy, że jest na starcie. Także życie sportowca. Tragiczna wiadomość o śmierci młodziutkiego bardzo utalentowanego zawodnika MMA Jakuba Gałkowskiego dotarła do nas wczoraj z miejscowości Pajęczno, gdzie mieszkał młody sportowiec. 17-latek to podopieczny trenera i znanego zawodnika MMA Mateusza Strzelczyka, który jest w ogromnym szoku, podobnie jak prezes organizacji Real Fight - Krystian Kluczny, gdzie miał występować młody sportowiec.
W szoku jest także rodzina i przyjaciele młodego sportowca a kuriozum całej sprawy jest fakt, iż młody zawodnik zginął w zderzeniu z miejscowym burmistrzem rodzinnej miejscowości, gdy wracał na skuterze do domu. Jak na swoich stronach podaje dzienniklodzki.pl - sprawcą wypadku jest burmistrz miasta Dariusz Tokarski, którego auto nie ustąpiło pierwszeństwa przejazdu.
Jakub Gałkowski reprezentował MMA Husaria Pajęczno i debiutował na gali Real Fight 1 w Pabianicach w ubiegłym roku wygrywając swoją pierwszą walkę. Poza MMA jego drugą wielką pasją były motockle, gdzie startował w zawodach enduro. Niestety obu pasji nie będzie mógł już zrealizować, bo śmierć przerwała jego życie. Rodzinie, bliskim i przyjaciołom składamy kondolencje w imieniu redakcji.
W szoku jest także rodzina i przyjaciele młodego sportowca a kuriozum całej sprawy jest fakt, iż młody zawodnik zginął w zderzeniu z miejscowym burmistrzem rodzinnej miejscowości, gdy wracał na skuterze do domu. Jak na swoich stronach podaje dzienniklodzki.pl - sprawcą wypadku jest burmistrz miasta Dariusz Tokarski, którego auto nie ustąpiło pierwszeństwa przejazdu.
Jakub Gałkowski reprezentował MMA Husaria Pajęczno i debiutował na gali Real Fight 1 w Pabianicach w ubiegłym roku wygrywając swoją pierwszą walkę. Poza MMA jego drugą wielką pasją były motockle, gdzie startował w zawodach enduro. Niestety obu pasji nie będzie mógł już zrealizować, bo śmierć przerwała jego życie. Rodzinie, bliskim i przyjaciołom składamy kondolencje w imieniu redakcji.