free templates joomla

Vitaly Minakov: Alexander Emelianenko zaorał i jest w gazie

Alexander Emelianenko vs GonzagaSobotnie zwycięstwo Alexandra Emelianenko nad niegdyś czołowym zawodnikiem UFC Gabrielem Gonzagą na gali RCC 2 w Jekaterynburgu w Rosji, zrobiło piorunujące wrażenie na wszystkich i nawet na tych, którzy niegdyś zwątpili w talent "czarnej owcy" rosyjskiego MMA za jaką uchodził i uchodzi Sasza. O jego pojedynku wypowiedział się m.in. niepokonany, były mistrz Bellator MMA, Vitaly Minakov, którego kariera mocno się zatrzymała, choć wydawało się, że to on będzie numerem jeden w wadze ciężkiej w Rosji.

Póki co wydaje się, że to A.E. po czterech wygranych walkach, po tym jak opuścił przed 1,5 roku więzienie, gdzie odsiadywał karę za gwałt i stał się naturalnym kandydatem na to miano. Mimo to Minakov dość obiektywnie podszedł do walki Alexandra, ale wyłapał też sporo słabości rywala.

"W tej walce przewaga była w rękach Alexandra Emelianenko, Gonzaga nie nadążał za nim w ogóle w stójce, ale Gonzaga miał przewagę w parterze. Okazało się, że to walka pomiędzy stójkowiczem a zapaśnikiem a Sasza nie mógł się przeciwstawić niczym przeciwnikowi, ale w stójce na odwrót. W tej sytuacji Sasza prawidłowo bił rękami, szczególnie takie długie serie ciosów.

Dlatego to zwycięstwo jest logiczne. Jest oczywiste, że Alexander musi pracować nad zapasami. Jeśli chodzi o Gonzagę, jest on na tyle zróżnicowanym i interesującym zawodnikiem, że bez problemu poradził sobie z walką w parterze. Sasza musi robić notatki i wyciągać wnioski na przyszłość. Ogólnie rzecz biorąc, to zuch, zrobił bardzo dobrą formę. A jego szybkość jest fenomenalna na wagę ciężką.

Gonzaga nie walczył przez dwa lata? Alexander również nie występował przez trzy lata. Czy to miało na niego wpływ? Wszystko zależy od tego, jak jesteś zmotywowany, jak dużo chcesz zrobić, jak trenujesz. Gonzaga nigdy nie wyróżniał się szybkością, wszechstronnością. Mimo to jest niebezpiecznym rywalem. Toczył bardzo dobre walki, to znaczy, że jest dobrym zawodnikiem. Gonzaga walczył tak, jak zwykł to robić. Może nie był tak wytrzymały jak wcześniej. Tak myślę. Pasywnie prowadził walkę, nie zaostrzał tempa, pracował na drugim biegu, a w parterze po prostu leżał. On go powalił, ale potem nie próbował żadnych dźwigni czy duszeń. Tylko kontrola, strata czasu. To sugeruje, że albo po prostu nie miał czasu na przygotowanie, albo coś nie tak było z wytrzymałością. Gdyby był dobrze przygotowany, po prostu nie trzymałby przeciwnika w parterze, ale próbował coś zrobić.

Emelianenko jest teraz w najlepszej formie w całym jego sportowym życiu, moim zdaniem. Widać, że wykonał świetną robotę, aby odzyskać normalną kondycję fizyczną. Facet zaorał i jest w gazie. Jego motywacja jest naprawdę gigantyczna, ponieważ znamy zdarzenia z ostatnich lat, które miały miejsce w jego życiu. Najwyraźniej sięgnął dna i odbił się, a teraz leci w górę. Jest wysoko. I niech Bóg sprawi, że był tam długo, jak to tylko możliwe i wyżej. Jakość jegożycia zmieniła się drastycznie"- powiedział Minakov.