Dziura w czole, operacja, tytanowa płytka czyli po walce Muay Thai nawet głowa nie boli?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 15, grudzień 2017
Fatalnie wyglądającej kontuzji doznał francuski zawodnik Muay Thai o imieniu Jeremy walczący w Tajlandii na wyspie Phuket. Uraz spowodowany został uderzeniem łokciem w poniedziałkowy wieczór 11-go grudnia na stadionie Patong. Dzięki innemu zawodnikowi Jonny'emu Bettsowi, zdjęcia pojawiły się w sieci i wzbudziły ogromną sensację.
Gwoli szczegółów okazało się, że Francuz walczył z Tajem i mimo obrażeń nie chciał przerwać walki. Zrobił to sędzia, który uznał, że sytuacja jest groźna dla zdrowia poprosił o konsultację lekarza. Pojedynek został zatrzymany a Francuz trafił do szpitala.
Od razu został poddany trepanacji czaszki i po operacji wstawiono mu tytanową płytkę, co jako żywo przypomniało sytuację z walki jednej z gal Bellator MMA, gdzie podobne obrażenia odniósł słynny Evangelista Cyborg Santos z Brazylii po trafieniu kolanem przez Michaela Page'a. Brazylijczyk po tym pojedynku zakończył swoją długą karierę.
Dziś opublikowano informację na podstawie uzyskanych wiadomości od trenującego z nim Jonny Bettsa o tym, iż zawodnik czuje się dobrze i został zwolniony ze szpitala już w środę. Jego życiu i zdrowiu nic nie zagraża. Nie miał nawet bólu głowy a idąc tokiem tych rewelacji, można podejrzewać że czuje się znacznie lepiej niż przed walką i pewnie nigdy nie czuł się lepiej. Na dowód tych twierdzeń dwie fotografie zamieszczone na FB pokazują uśmiechniętego Jeremy'ego z owiniętą opatrunkiem głową. Tak czy tak zawodnikowi życzymy szybkiej rekonwalescencji i zdrowia a jak wiadomo od jego nadmiaru...głowa nie boli. Tak jak od nadmiaru zainteresowania.
Gwoli szczegółów okazało się, że Francuz walczył z Tajem i mimo obrażeń nie chciał przerwać walki. Zrobił to sędzia, który uznał, że sytuacja jest groźna dla zdrowia poprosił o konsultację lekarza. Pojedynek został zatrzymany a Francuz trafił do szpitala.
Od razu został poddany trepanacji czaszki i po operacji wstawiono mu tytanową płytkę, co jako żywo przypomniało sytuację z walki jednej z gal Bellator MMA, gdzie podobne obrażenia odniósł słynny Evangelista Cyborg Santos z Brazylii po trafieniu kolanem przez Michaela Page'a. Brazylijczyk po tym pojedynku zakończył swoją długą karierę.
Dziś opublikowano informację na podstawie uzyskanych wiadomości od trenującego z nim Jonny Bettsa o tym, iż zawodnik czuje się dobrze i został zwolniony ze szpitala już w środę. Jego życiu i zdrowiu nic nie zagraża. Nie miał nawet bólu głowy a idąc tokiem tych rewelacji, można podejrzewać że czuje się znacznie lepiej niż przed walką i pewnie nigdy nie czuł się lepiej. Na dowód tych twierdzeń dwie fotografie zamieszczone na FB pokazują uśmiechniętego Jeremy'ego z owiniętą opatrunkiem głową. Tak czy tak zawodnikowi życzymy szybkiej rekonwalescencji i zdrowia a jak wiadomo od jego nadmiaru...głowa nie boli. Tak jak od nadmiaru zainteresowania.