Conor McGregor biedniejszy o 400 euro!i Dramat 29-latka
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 01, grudzień 2017
Słynny mistrz UFC Conor McGregor od wczorajszego dnia jest biedniejszy o 400 euro! Tę sensacyjną wiadomość podchwyciły wszystkie media na świecie i to zarówno te poważne jak i mniej poważne. Po sensacyjnych informacjach o bójce z gangsterami i narażeniu się irlandzkiemu bossowi numer 23 na mafijnej liście przebojów i osób ważnych na Zielonej Wyspie, teraz przyszedł czas rozliczeń sądowych.
Rzecz dotyczy nie byle czego, bo przekroczenia prędkości przez supergwiazdę MMA i megagwiazdę Irlandii. Dla przeciętnego człowieka 400 euro to nie jest mała kwota. A dla Conora? Conor czuje, że "można mu więcej" i w sądzie pojawił się z ochroną i w gustownym dresiku a przy okazji zasłaniając twarz, tak by ludzie go chyba nie rozpoznali. Otrzymując wspomnianą karę zstąpił na ziemię z obłoków w jakich się bujał, ale przy okazji robił show jakie lubi.
Pomijając fakt, że już raz nie stawił się w sądzie, teraz postanowił wspaniałomyślnie nagrodzić sąd swoją wizytą. Sędzia Miriam Walsh nie wyglądała na prze szczęśliwą, ale zapewne nie widziała jaki zaszczyt na nią spadł. Z pewnością wcześniej w redakcjach rozdzwoniły się telefony, bo brakowało chyba tylko CNN na tym wiekopomnym wydarzeniu. Sędzina z całą wyrozumiałością podeszła do sprawy, nawet próbując żartować na temat zarobków "Notoriusa", a ten ze swadą poprawił, że nie zarabia 110 milionów w jeden dzień a 140. Liczby jednak są liczbami dla sądu i ilość zer nie ma większego znaczenia. Liczy się sztuka.
Zatem Conor został obciążony grzywną 400 euro i ostrzeżeniem na przyszłość. Udawał skruchę i to było najważniejsze dla sądu. To drobiazg w porównaniu do kwoty jaka padł przy "naliczeniu" przez gaqngsterów. Prawdziwym lub nie. To pokaze przyszłość. A jaka będzie przyszłość i jaki kolejny numer wywinie irlandzki gagatek? Po tym jak na koniec pogroził gangsterom za wymuszenie, wszystko jest możliwe. Poza oczywiście normalnością. Nie gaście komputera i światła na wszelki wypadek, bo zapewne wkrótce dotrą nowości.
Rzecz dotyczy nie byle czego, bo przekroczenia prędkości przez supergwiazdę MMA i megagwiazdę Irlandii. Dla przeciętnego człowieka 400 euro to nie jest mała kwota. A dla Conora? Conor czuje, że "można mu więcej" i w sądzie pojawił się z ochroną i w gustownym dresiku a przy okazji zasłaniając twarz, tak by ludzie go chyba nie rozpoznali. Otrzymując wspomnianą karę zstąpił na ziemię z obłoków w jakich się bujał, ale przy okazji robił show jakie lubi.
Pomijając fakt, że już raz nie stawił się w sądzie, teraz postanowił wspaniałomyślnie nagrodzić sąd swoją wizytą. Sędzia Miriam Walsh nie wyglądała na prze szczęśliwą, ale zapewne nie widziała jaki zaszczyt na nią spadł. Z pewnością wcześniej w redakcjach rozdzwoniły się telefony, bo brakowało chyba tylko CNN na tym wiekopomnym wydarzeniu. Sędzina z całą wyrozumiałością podeszła do sprawy, nawet próbując żartować na temat zarobków "Notoriusa", a ten ze swadą poprawił, że nie zarabia 110 milionów w jeden dzień a 140. Liczby jednak są liczbami dla sądu i ilość zer nie ma większego znaczenia. Liczy się sztuka.
Zatem Conor został obciążony grzywną 400 euro i ostrzeżeniem na przyszłość. Udawał skruchę i to było najważniejsze dla sądu. To drobiazg w porównaniu do kwoty jaka padł przy "naliczeniu" przez gaqngsterów. Prawdziwym lub nie. To pokaze przyszłość. A jaka będzie przyszłość i jaki kolejny numer wywinie irlandzki gagatek? Po tym jak na koniec pogroził gangsterom za wymuszenie, wszystko jest możliwe. Poza oczywiście normalnością. Nie gaście komputera i światła na wszelki wypadek, bo zapewne wkrótce dotrą nowości.