Juras Wroński kontra Piotr Sokół III na DSF Kickboxing Challenge 12
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 23, listopad 2017
Pikanterii ich rywalizacji dodaje fakt, że ich poprzedni pojedynek zakończył się kontrowersyjnym werdyktem, z którym pokonany krakowianin do dziś nie może się pogodzić. Teraz przyjeżdża na teren rywala, by raz na zawsze wyrównać rachunki.
Obydwie dotychczasowe walki wygrał bardziej utytułowany Juras. 36-letni weteran musiał się jednak mocno namęczyć. W rewanżowym starciu na gali DSF Kickboxing Challenge 10 w Nowym Sączu Wroński był nawet liczony i zwyciężył minimalnie na punkty – w opinii Sokoła i części obserwatorów niesłusznie.
''Tamtego dnia zostałem obrabowany ze zwycięstwa, które należało się mnie. Dlatego tę walkę trzeba powtórzyć – mówi pewny siebie Piotr Sokół. – Każdy widział, że Juras był liczony, a potem uciekał. Tak się nie wygrywa walki! On nie stworzył dla mnie żadnego zagrożenia, moje ciosy były silniejsze i to było widać gołym okiem. Odliczam czas do walki i tym razem nie zamierzam tego zostawić w rękach sędziów.'' – odgraża się krakowski fighter.
Kto był lepszy w ostatnim starciu Juras kontra Sokół? Najlepiej oceńcie to sami!Oto cała walka Wroński-Sokół z DSF Kickboxing Challenge 10
Przygotowujący się do występu przed własną publicznością Wroński nie ma żadnych wątpliwości, że po raz trzeci pokona starego znajomego. Stołeczny zawodnik nie czuje presji i jest przekonany, że kropka nad „i” w postaci kolejnego zwycięstwa raz na zawsze zakończy rywalizację z Sokołem.
''Nie pierwszy raz słyszę z ust pokonanego zawodnika, że ze mną wygrał'' – przyznaje Jerzy Wroński. – ''Policzyłem sobie liczbę czystych ciosów w trzeciej rundzie. Oprócz tego nokdaunu Piotr trafił mnie jeszcze jedną albo dwiema technikami, natomiast ja w tym czasie wyprowadziłem ich siedem. Piotr powinien mieć pretensje do siebie, a nie do mnie. Znam jego styl walki, jest groźny, ale wygram z nim znowu.'' – kończy warszawski raper.
Źródło: Informacja prasowa DSF Kickboxing Challenge