Floyd Mayweather Jr. uratowany od nokautu przez sędziego?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 30, sierpnia 2017
Nie milkną echa i dyskusje po bokserskiej walce Boks kontra MMA, która "wstrząsnęła światem". Amerykański dziennikarz stacji FOX Sports Skip Bayless, twierdzi, iż Floyda Mayweathera Jr. (50-0, 27 KOs) od porażki z Conorem McGregorem (21-3) uratował arbiter ringowy Robert Byrd. Później arbiter w 10 rundzie zatrzymał walkę, ratując Conora od niechybnego nokautu.
"McGregor mocno trafił Mayweathera lewą ręką, wstrząsnął nim, Floyd miał problemy i był zamknięty w narożniku a McGregor chciał go wykończyć, ale wtedy Robert Byrd go odepchnął" - stwierdził Bayless, któremu bokserskie środowisko zarzuca sympatyzowanie z obozem Irlandczyka i stawianie na jego zwycięstwo przed walką.
Postawa Irlandczyka była sporym zaskoczeniem dla widzów i miłym rozczarowaniem dla ludzi, którzy chcieli by walczył, ale nie wierzyli w zwycięstwo czy też takich, którzy nie wierzyli, iż wytrzyma choćby rundę z legendą boksu. Z drugiej strony środowisko boksu udaje, iż Floyd tak genialnie zaplanował taktykę, że kiepska postawa i ewidentnie przegranych pierwszych 5,6 rund było częścią strategii. Niestety gołym okiem było widać, że Floydowi nie idzie w tej walce, ale to już zmartwienie tego środowiska jak prezentuje się (czytaj: jak kiepsko) największa gwiazda bokserskiego świata.
Bayless w związku z tym miał poważne wątpliwości i wyraził je: "Na początku dziewiątej rundy, McGregor uderzył Floyda i mógł zakończyć walkę, ale jego atak został przerwany. Przysięgam, że Robert Byrd uratował Mayweathera. Byrd jest szanowanym sędzią, ale dał zbyt dużo czasu Mayweatherowi na wypoczęcie" - cytuje Baylessa portal Undisputed.
Postawa Irlandczyka była sporym zaskoczeniem dla widzów i miłym rozczarowaniem dla ludzi, którzy chcieli by walczył, ale nie wierzyli w zwycięstwo czy też takich, którzy nie wierzyli, iż wytrzyma choćby rundę z legendą boksu. Z drugiej strony środowisko boksu udaje, iż Floyd tak genialnie zaplanował taktykę, że kiepska postawa i ewidentnie przegranych pierwszych 5,6 rund było częścią strategii. Niestety gołym okiem było widać, że Floydowi nie idzie w tej walce, ale to już zmartwienie tego środowiska jak prezentuje się (czytaj: jak kiepsko) największa gwiazda bokserskiego świata.
Bayless w związku z tym miał poważne wątpliwości i wyraził je: "Na początku dziewiątej rundy, McGregor uderzył Floyda i mógł zakończyć walkę, ale jego atak został przerwany. Przysięgam, że Robert Byrd uratował Mayweathera. Byrd jest szanowanym sędzią, ale dał zbyt dużo czasu Mayweatherowi na wypoczęcie" - cytuje Baylessa portal Undisputed.