free templates joomla

Gokhan Saki podpisał umowę z UFC

Gokhan SakiBlisko 34-letni turecko - holenderski kickboxer Gokhan Saki (0-1 MMA, 0-0 UFC) podpisał umowę z największą światową organizacją MMA jaka jest Ultimate Fighting Championship i dla niej po trzynastu latach od debiutu w tej formule stoczy drugą walkę w swojej karierze. Prawdopodobnie będzie to gala UFC Fight Night Rotterdam mająca się odbyć w dniu 2-go września w Holandii. Zawodnik zasili wagę półciężką do 93 kg.

Informacja o chęci przejścia do MMA gwiazdy Kickboxingu nie jest nowa i pojawiała się kilkukrotnie na przestrzeni lat po 2010 roku, kiedy to z rynku zniknęła słynna organizacja K-1 i w międzyczasie jej rolę częściowo przejęła Glory Sports Innternational. W obu Saki był gwiazdą pierwszej wielkości. W 2014 roku wybrany był Najlepszym Kickboxerem na Świecie.

Paradoksów z nowym kontraktem jest kilka, ale najbardziej ważnym jest fakt, iż Saki nie walczył od dwóch lat a jego ostatnie pojedynki w Kickboxingu pozostawiały sporo do życzenia. Mówi się często, że "zawodnicy są jak wino, im starsi tym lepsi" - owszem, ale nie działało to w przypadku Gokhana Saki. Niegdyś uchodzący za najlepiej wyszkolonego technicznie zawodnika wagi ciężkiej Saki, stracił swój dany wigor i technikę, którą nadrabiał braki gabarytowe w walkach z tak olbrzymimi fighterami jak Badr Hari czy nawet Semmy Schilt.

Fighter zawsze ma szansę się odrodzić, ale czy jest to możliwe by w wieku 34 lat praktycznie debiutować w nowym sporcie? Odpowiedź na to pytanie uzyskamy na jesieni tego roku, gdy nastąpi debiut w UFC tureckiego fightera. W 2004 roku z MMA wyleczył go znany w Polsce James Zikic, ale kiepskie epizody w MMA miewał i sam Badr Hari zmuszony do poddania. W Kicboxingu Saki był mistrzem Glory, był w półfinale słynnego K-1 World Grand Prix 2010 Final, gdzie wystąpił ze złamaną ręką w walce z Alistairem Overeemem. Jego sukcesów i klasy nikt nie podważa, ale w MMA zaczyna od nowa i paradoksem jest fakt, iż UFC zdecydowało się podpisać umowę z zawodnikiem z ujemnym rekordem. Taki precedens uczyniono niegdyś z inną gwiazdą K-1 Markiem Huntem, któremu pomogło to mocno w rozwowju i Mark jest dziś światową czołówką wagi cięzkiej w MMA. Być może to samo stanie się z Gokhanem Saki. Na pewno tego życzą sobie fani Kicboxingu, których czarował przez ponad dekadę lat swoich występów.