Prawdopodobnie występ na UFC 212 w Brazylii w dniu 3-go czerwca dla legendarnego Vitora Belforta (25-14 MMA, 14-10 UFC) będzie ostatnim w karierze. Zmierzy się on również z innym weteranem Natem Marquardtem (35-17-2 MMA, 13-10 UFC). Pojedynek będzie częścią karty głównej gali na Jeunesse Arena w Rio de Janeiro.

Po klęsce z Kelvinem Gastelumem, "The Phenom" jak jest nazywany 40-letni Belfort, powiedział brazylijskiemu sportv.globo.com, że następna walka - będzie ostatnią w jego karierze. „Sprawa wygląda tak, że w czerwcu stoczę moją ostatnią walkę jaką mam w umowie. Bardzo chciałbym, aby stoczyć ją w Rio. Teraz naprawdę chcę zakończyć moją karierę„ - potwierdził dla mmajunkie.com wcześniejszą informację.

Były mistrz UFC i kilkukrotny pretendent do tytułów mistrzowskich już nie marzy o pasie, bo poza Gastelumem przegrał w ostatnich walkach z Gegardem Mousasim i rodakiem Ronaldo "Jacare" Souzą. Mimo to dla większości kibiców pozostanie w pamięci jako jeden z najbardziej niebezpiecznych zawodników MMA na świecie.

Nate Marquardt wydaje się odpowiednim rywalem, bo po powrocie do wagi średniej w 2014 roku udało mu się wygrać raptem trzy razy w siedmiu walkach. Pechowcami okazali się Tamdam McCrory (14-5), James Te Huna (13-9) i C.B. Dolloway (15-8). On także zbliża się do kresu swojej kariery.

Główną walką UFC 212 będzie starcie o pas wagi piórkowej Jose Aldo (26-2 MMA, 8-1 UFC) i Maxa Hollowaya (17-3 MMA, 13-3 UFC). W karcie walk są też starcia Karoliny Kowalkiewicz (10-1 MMA, 3-1 UFC) z Claudią Gadelhą (14-2 MMA, 3-2 UFC).