free templates joomla

Chatri Sityodtong marzy o walce Joanny Jędrzejczyk z Angelą Lee

Chatri SityodtongOrganizacja UFC od wielu lat znana jest z tego, że rzadko decyduje się współpracować z innymi podmiotami i wszystko co sobą oferuje woli trzymać dla siebie. Ten trend może się zacząć zmieniać, kiedy dojdzie w końcu do potyczki bokserskiej Conora McGregora z Floydem Mayweatherem. UFC chce zgarnąć z jej tytułu dużo dla siebie i może to być początek nowej epoki w dziejach tej federacji, dzięki czemu będzie częściej dzielić się swoimi zawodnikami z innymi.
 
O kooperacji z UFC myśli także przewodniczący największej azjatyckiej organizacji MMA, czyli ONE Championship. Chatri Sityodtong, bo o nim mowa, jest otwarty na taką opcję, a jeśli chodzi o możliwy pojedynek między przedstawicielami obu federacji, to najgłośniej mówi o starciu dwóch niepokonanych fighterek: Angeli Lee (7-0) z Joanną Jędrzejczyk (13-0). Obie są mistrzynami swoich organizacji w limicie 52,2 kg (w ONE jest to waga atomowa, w UFC słomkowa - przyp. red.), a przy okazji ambasadorkami kobiecego MMA.
 
''Angela to jedna z najlepszych zawodniczek bez podziału na kategorie wagowe na świecie w każdej organizacji. Chciałbym zobaczyć jej walkę z Joanną Jędrzejczyk. Myślę, że byłby to wspaniały bój. Nie mam wątpliwości, iż Angela znajduje się wśród najlepszych fighterek. Moim zdaniem to co już osiągnęła jest niesamowite, zasługuje na uwagę całego świata i innych federacji. Zapracowała na to. Złamała wiele rekordów i pisze historię.''
 
''Chciałbym, żeby Dana White zadzwonił do mnie i powiedział: ''zróbmy walkę mistrz UFC kontra mistrz ONE Championship, zróbmy coś razem''. To coś, czym byłbym bardzo zainteresowany. Niezależnie od tego, czy doszłoby do rywalizacji ich mistrza wagi lekkiej z naszym czy Joanny Jędrzejczyk z Angelą Lee, to i tak chcę to zobaczyć i według mnie świat również chciałby tego doświadczyć. Jeśli liczby będą odpowiednie, to bylibyśmy w stanie to zrobić. Ze swojej strony jestem na to otwarty. Musielibyście zapytać Danę, czy podziela moje zdanie.''
 
Kluczową kwestią przy ewentualnym przeprowadzeniu takiego łączonego eventu byłyby oczywiście pieniądze. UFC na pewno nie wchodziłoby w projekt, który nie przyniósłby pokaźnych zysków. W przypadku walki McGregora z Mayweatherem byłaby to pewna rzecz. W przypadku połączenia sił przez UFC i ONE Championship już można mieć wątpliwości, bo obie organizacje są względem siebie przeciwieństwami: UFC dominuje w USA, ONE zaś w Azji, a na terenie drugiej strony nie mają już takiej siły.
 
Póki co to jedynie propozycja, ale nie należy się dziwić, że wyszła ona ze strony Sityodtonga, bo to jego federacja raczej zyskałaby więcej na takiej współpracy. Oprócz kwestii finansowych również międzynarodowej popularyzacji uległby wizerunek ONE Championship.