Dobre wieści napłynęły właśnie z miasta Beatlesów. Terry Etim (16-5) w miesiąc po szokujących zdarzeniach, jakich dopuścił się w Liverpoolu, doszedł do siebie. Były zawodnik UFC opuścił już szpital i aktualnie kuruje się w domu.

 

Przypomnijmy, że w lutym 31-latek z niewyjaśnionych powodów rzucał się na drodze pod samochody, co skutkowało tym, iż po zakończeniu tego szaleństwa był cały we krwi, a jego początkowy stan, w jakim trafił do szpitala, został uznany za ciężki. Na szczęście jednak po upływie miesiąca Etim wyzdrowiał, a jego życiu już nic nie zagraża. Wciąż jednak nie wiemy, dlaczego w ogóle mieszkaniec Liverpoolu naraził swoje zdrowie na tak poważny uszczerbek.

 

Dobrą informacją dla Etima jest również to, iż policja postanowiła nie podejmować dalszych działań w tej sprawie, tak więc nie spotkają go żadne konsekwencje prawne. Mamy nadzieję, że ta sytuacja czegoś nauczy Anglika i jakikolwiek był powód jego zachowania, już więcej tego nie powtórzy.