Mistrz M-1 Global Abukar Yandiev zawiesza karierę!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 25, marzec 2017
Nowo kreowany mistrz wagi lekkiej organizacji M-1 Global Abukar Yandiev (8-1) zaskoczył wszystkich nie tylko zdobyciem pas w lutym 2017 w swoim debiucie w wadze lekkiej, ale także faktem, że przed kilkoma dniami zapowiedział zawieszenie kariery. Warto przypomnieć, że Yandiev wykonał fenomenalną pracę schodząc z kategorii średniej (84 kg) do lekkiej (70 kg) w zaledwie kilka miesięcy.
Zanim pokonał Alexandra Butenko na M-1 Challenge 74 i zdobył pas w siedemdziesiątce, walczył z Grekiem Anthonym Christodoulou w najniższej wadze w życiu do 80 kg, która była catchweightem. Tak więc wyczyn byłego zdobywcy Pucharu Świata w Judo jest bez mała bezprecedensowy i jako żywo przypomina choćby dokonania Kenny Floriana w UFC.
Tym bardziej zaskakująco zabrzmiały słowa inguskiego wojownika: "Spędziłem kilka lat w tym fachu - aby zdobyć mistrzowski pas w jednej z największych na świecie organizacji. 17 lutego udało mi się osiągnąć mój cel - stałem się mistrzem M-1 Challenge. Pierwszym w historii mojej ojczystej Republiki Inguszetii. Myślę, że w moje ślady pójdzie wielu utalentowanych wojowników i wkrótce w M-1 Global, będzie jeszcze kilku moich kolegów-mistrzów.
Ale nadszedł czas, aby zrobić sobie przerwę, bo oprócz sportu w moim życiu jeszcze nagromadziło się wiele ważnych rzeczy. Mam zamiar w najbliższej przyszłości skoncentrować się na nich i także leczyć drobne urazy.
W rosyjskim MMA udało mi się osiągnąć wszystko, co chciałem. Nawet podczas obozu i przygotowania do walki o mistrzostwo, mój menedżer otrzymał ofertę od dużej zachodniej organizacji, ale negocjacje się zatrzymałył. Ja oczywiście, myślę, że warto byłoby spróbować swoich sił na zachodzie. Jeśli udałoby się podpisać, będę na pewno rozważać możliwość powrotu do profesjonalnego sportu. Jeśli nie, to skończę karierę" - powiedział Yandiev portalowi Mixfight.
Zanim pokonał Alexandra Butenko na M-1 Challenge 74 i zdobył pas w siedemdziesiątce, walczył z Grekiem Anthonym Christodoulou w najniższej wadze w życiu do 80 kg, która była catchweightem. Tak więc wyczyn byłego zdobywcy Pucharu Świata w Judo jest bez mała bezprecedensowy i jako żywo przypomina choćby dokonania Kenny Floriana w UFC.
Tym bardziej zaskakująco zabrzmiały słowa inguskiego wojownika: "Spędziłem kilka lat w tym fachu - aby zdobyć mistrzowski pas w jednej z największych na świecie organizacji. 17 lutego udało mi się osiągnąć mój cel - stałem się mistrzem M-1 Challenge. Pierwszym w historii mojej ojczystej Republiki Inguszetii. Myślę, że w moje ślady pójdzie wielu utalentowanych wojowników i wkrótce w M-1 Global, będzie jeszcze kilku moich kolegów-mistrzów.
Ale nadszedł czas, aby zrobić sobie przerwę, bo oprócz sportu w moim życiu jeszcze nagromadziło się wiele ważnych rzeczy. Mam zamiar w najbliższej przyszłości skoncentrować się na nich i także leczyć drobne urazy.
W rosyjskim MMA udało mi się osiągnąć wszystko, co chciałem. Nawet podczas obozu i przygotowania do walki o mistrzostwo, mój menedżer otrzymał ofertę od dużej zachodniej organizacji, ale negocjacje się zatrzymałył. Ja oczywiście, myślę, że warto byłoby spróbować swoich sił na zachodzie. Jeśli udałoby się podpisać, będę na pewno rozważać możliwość powrotu do profesjonalnego sportu. Jeśli nie, to skończę karierę" - powiedział Yandiev portalowi Mixfight.