free templates joomla

Brytyjscy sędziowie bojkotują organizację ACB, czyli kłopoty przed galą w Manchesterze

ACB 52Echa gali ACB 52 w Wiedniu i serii zdarzeń, które wywołały gorącą polemikę, mogą poważnie odbić się na czeczeńskiej federacji. A to dlatego, bo korekty, jakie zarządzono już poza klatką ugodziły w brytyjskich sędziów, odpowiadających wówczas zarówno za karty punktowe, jak i za sędziowanie walk. Z tego względu postanowili odmówić udziału na kolejnych wydarzeniach sygnowanych przez czeczeńską organizację Absolute Championship Berkut.

Z perspektywy samej organizacji jest to duży problem, ponieważ jedna z najbliższych gal, ACB 54, ma odbyć się w Manchestrze, gdzie z pewnością to właśnie przedstawiciele Wysp Brytyjskich najliczniej obsadziliby stanowiska sędziowskie. Jednak Marc Goddard, Leon Roberts i Dan Movahedi (sędziowie główni), a także David Lethaby, Ben Cartlidge, Mark Collett i Kev Capel (sędziowie punktowi) wspólnymi siłami opowiedzieli się przeciwko organizacji i jej prezesowi, Mairbekowi Khasievowi, który za ich plecami zmieniał ich wcześniejsze zarządzenia. Wydali specjalne oświadczenie.

''Odkąd ACB podjęło decyzję o zmianie wyników na evencie ACB 52 w Wiedniu w walkach Patrik Kincl vs. Arbi Agujev i Joao Luis Nogueira vs. Shamil Nikaev, wymienieni sędziowie odmawiają współpracy na gali ACB 54 w Manchestrze w dniu 11 marca.''

''Bez żadnego znaku korupcji sędziów lub braku kompetencji, jako grupa sędziów czujemy, że jest to bardzo niebezpieczny i niespotykany krok, żeby zmieniać jednogłośnie podjętą decyzję już po gali. Ponadto, w main evencie sędzia Neil Hall zatrzymał walkę, ogłaszając wygraną Patrika Kincla przez TKO. Pan Hall stwierdził, iż Agujev nie był już zdolny do inteligentnej samoobrony w dosiadzie i zatrzymał bój w trosce o jego zdrowie. Ten rezultat również został później zmieniony na nieodbytą walkę przez organizację ACB.''


Co ciekawe, w przypadku walki Nogueiry z Nikaevem na swój sposób poszkodowany został również polski sędzia, Piotr Michalak. Wraz z sędziami Collettem i Lethaby'm odpowiadał on za punktowanie tego pojedynku i cała trójka solidarnie przyznała wówczas 29-28 dla Nogueiry. Władzom ACB widocznie nie spodobała się porażka zawodnika z Czeczenii, stąd ogłoszono ''no contest'' po konsultacjach z niezależnymi sędziami z Rosji i Europy.

Spór na linii ACB - sędziowie z Wielkiej Brytanii może zaszkodzić gali ACB 54, na której awizowanych do występu jest aż czterech zawodników z Polski: Mamed Khalidov, Aslambek Saidov, Przemysław Mysiala i Adam Zając. Przede wszystkim jednak ta sytuacja pokazuje, że ACB rządzone jest twardą ręką jej prezesa Khasieva, którego słowa mają decydujące znaczenie. Jawne faworyzowanie rodaków, zmienianie werdyktów pod nich i besztanie sędziów nie wpływa na pozytywny wizerunek federacji, której szybki rozwój może zostać z tego względu poważnie zahamowany.