Mateusz Głąb, Riccardo Nosiglia, Paweł Biszczak i Wojciech Wierzbicki z bonusami po gali FEN 15!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 17, styczeń 2017
Właściciele organizacji Fight Exclusive Night przyznali bonusy finansowe dla zawodników za walkę wieczoru, najlepsze poddanie i najlepszy nokaut gali FEN 15 Final Strike, która w sobotę, 14 stycznia 2017, odbyła się w lubińskiej hali RCS.
Szansę na bonus za poddanie wieczoru na gali FEN 15 Final Strike mieli Kamil Gniadek, który skrętówką pokonał Francuza Vincenta Del Guerrę, oraz Mateusz Głąb, który balachą zmusił do odklepania Białorusina Leonida Smirnova. Wybór był trudny, ponieważ obaj zawodnicy popisali się efektownymi akcjami, wygrywając swoje pojedynki już w pierwszej rundach. Ostatecznie właściciele federacji FEN wyżej ocenili technikę kończącą zawodnika z Wrocławia, Mateusza Głąba, i zdecydowali, że właśnie do niego trafi premia pieniężna.
Podobnych dylematów nie było w przypadku premii za nokaut wieczoru, gdyż tylko jedna walka zakończyła się przed czasem w taki właśnie sposób. Bonus otrzymał więc Włoch Riccardo Nosiglia, który walkę z Marcinem Zontkiem przyjął w zastępstwie za kontuzjowanego Francuza Boubacara Balde zaledwie tydzień przed galą. Mimo to młody fighter z Padwy zaprezentował się z doskonałej strony, uderzeniami w parterze nokautując niedawnego pretendenta do mistrzowskiego pasa FEN pod koniec pierwszej rundy.
Chociaż wszystkie starcia gali FEN 15 Final Strike stały na wysokim poziomie, to bez wątpienia na bonus za walkę wieczoru najbardziej zapracowali uczestnicy main eventu, którego stawką był tytuł mistrza organizacji FEN w K-1 w kategorii do 77 kg. Paweł Biszczak i Wojciech Wierzbicki w sobotę w Lubinie potwierdzili po raz kolejny, że należą do ścisłej europejskiej czołówki K-1 – walka o pas w ich wykonaniu była porywającą, toczoną w zabójczym tempie kickbokserską wojną, podczas której kibice przez pełne pięć rund emocjonowali się kapitalnymi wymianami ciosów i kopnięć.
Szansę na bonus za poddanie wieczoru na gali FEN 15 Final Strike mieli Kamil Gniadek, który skrętówką pokonał Francuza Vincenta Del Guerrę, oraz Mateusz Głąb, który balachą zmusił do odklepania Białorusina Leonida Smirnova. Wybór był trudny, ponieważ obaj zawodnicy popisali się efektownymi akcjami, wygrywając swoje pojedynki już w pierwszej rundach. Ostatecznie właściciele federacji FEN wyżej ocenili technikę kończącą zawodnika z Wrocławia, Mateusza Głąba, i zdecydowali, że właśnie do niego trafi premia pieniężna.
Podobnych dylematów nie było w przypadku premii za nokaut wieczoru, gdyż tylko jedna walka zakończyła się przed czasem w taki właśnie sposób. Bonus otrzymał więc Włoch Riccardo Nosiglia, który walkę z Marcinem Zontkiem przyjął w zastępstwie za kontuzjowanego Francuza Boubacara Balde zaledwie tydzień przed galą. Mimo to młody fighter z Padwy zaprezentował się z doskonałej strony, uderzeniami w parterze nokautując niedawnego pretendenta do mistrzowskiego pasa FEN pod koniec pierwszej rundy.
Chociaż wszystkie starcia gali FEN 15 Final Strike stały na wysokim poziomie, to bez wątpienia na bonus za walkę wieczoru najbardziej zapracowali uczestnicy main eventu, którego stawką był tytuł mistrza organizacji FEN w K-1 w kategorii do 77 kg. Paweł Biszczak i Wojciech Wierzbicki w sobotę w Lubinie potwierdzili po raz kolejny, że należą do ścisłej europejskiej czołówki K-1 – walka o pas w ich wykonaniu była porywającą, toczoną w zabójczym tempie kickbokserską wojną, podczas której kibice przez pełne pięć rund emocjonowali się kapitalnymi wymianami ciosów i kopnięć.