free templates joomla

Cody Garbrandt: ''T.J. Dillashaw to sprzedawczyk!''

Cody GarbrandtMinął tydzień od wielkiego zwycięstwa Cody'ego Garbrandta (11-0 MMA, 6-0 UFC) na gali UFC 207. W Las Vegas fighter ten wypunktował Dominicka Cruza (22-2 MMA, 5-1 UFC), dzięki czemu sięgnął po tytuł w kategorii koguciej. W pierwszej obronie pasa ''No Love'' chętnie skonfrontowałby się z T.J. Dillashawem (14-3 MMA, 10-3 UFC), który w tym momencie jest najbardziej godnym miana pretendenta zawodnikiem w limicie 135 funtów (61,2 kg).

Takie starcie miałoby dodatkowy smaczek. Jeszcze całkiem niedawno obaj byli klubowymi kolegami z Team Alpha Male. W pewnym momencie jednak Dillashaw poszedł za byłym już trenerem tego teamu, Duane'em Ludwigiem i zamienili Sacramento na Denver, gdzie mieści się Elevation Fight Team. To zdarzenie doprowadziło do konfliktu między obiema stronami, a Garbrandt chciałby ukarać Dillashawa za jego ''zdradę''. Dodatkowo grozi mu pokazaniem nagrania z nokautu, jaki miał mu zafundować podczas sparingu.

''Nie mam nic przeciwko skopaniu mu tyłka. Był jak rak dla naszego teamu i ma to, czego chciał, a więc zniszczył go, przez co uczynił tę walkę czymś osobistym. Oszczędzę wszystkim 60 dolarów na zakup PPV, a zamiast tego zamieszczę video, na którym znokautowałem go, kiedy miałem rekord 1-0. On nigdy nie sprawił, że płakałem. To nie ja patrzyłem na ścianę leżąc na plecach, znokautowany. On będzie starał się zrobić wszystko, jest okropnym trash talkerem.''

''Miałbym ogromną satysfakcję z pokonania go, to na pewno. W związku z tym, co zrobił z moim teamem. Jest sprzedawczykiem, sprzedał swoich przyjaciół, wszystkich którzy tworzyli ten team. Zapomniał o tym, dzięki komu odniósł sukces. Zobaczył trochę pieniędzy i uciekł. Ale przez cały czas ja tam byłem jako niekoronowany mistrz.''

''On nigdy tak naprawdę nie wygrał tytułu, ponieważ Dominick Cruz nigdy go nie stracił. Wobec tego T.J. nigdy nie był czempionem. Używa frazy ''były mistrz świata'', ale to Cruz nim był, nie utracił go aż do czasu, gdy ja mu go odebrałem.''


Ilość ''złej krwi'', jaka może się wytworzyć przed tym pojedynkiem, niewątpliwie osiągnęłaby bardzo wysoki poziom. Konflikt jest odpowiednio zarysowany, więc i promocja tej walki nie powinna stanowić żadnego problemu. Teraz trzeba tylko czekać na załatwienie formalności, ale wydaje się, iż takie zestawienie jest po prostu nieuniknione. A wówczas Garbrandt i Dillashaw załatwią wszystkie sprawy między sobą w klatce.