free templates joomla

Rewanż Pudzianowskiego z Różalskim obowiązkowym hitem na PGE Narodowym?

Różalski vs PudzianowskiNajwiększa polska organizacja walk MMA jaką jest KSW ogłosiła niedawno, iż zaatakuje największy polski obiekt sportowy jakim jest warszawski Stadion Narodowy PGE Arena, zwany czasem Basenem Narodowym z uwagi na pamiętne wydarzenia związane z meczem futbolu Polska - Anglia w 2012 roku. To poważne wyzwanie.

By nie "utopić" frekwencji na tym legendarnym już obiekcie, niestety nie wystarczy tylko obniżyć do rekordowo niskiego poziomu cen biletów, bo na tym może ucierpieć nasza duma narodowa, do niedawna "najszybciej rozwijającego" się kraju Europy Wschodniej.

Sprowadzenie oddziałów Obrony Terytorialnej, być może rozwiązałoby sprawę, bo z żołdu 500 zł starczyłoby na bilet startujący od 35 zł, ale nie tylko o to chodzi. Mówiąc jednak poważnie: by sprostać wyzwaniu 27-go maja, potrzebne są znane nazwiska, bo tylko te gwarantują zainteresowanie biletami i wydarzeniem jako takim. Od początku trwają spekulacje branżowej prasy, która "zapodaje" mniej lub bardziej fantastyczne zestawienia. My także spekulujemy.

Sama KSW podała na tacy dwa nazwiska, które jako jedne z niewielu są znane "januszom" czyli przeciętnym ludziom na co dzień nie interesującym się Mieszanymi Sztukami Walki. To oczywiście Mariusz Pudzianowski i mistrz w wagi średniej Mamed Khalidov. O ile oczywiście z kolejnym rywalem Khalidova, jest zawsze problem o tyle z Mariuszem Pudzianowskim chce walczyć wielu, bo to i sława i pieniądze, jakie niewątpliwie zawsze są atrakcyjne dla będących poza dużymi organizacjami fighterów.

Z wypowiedzi jednego z właścicieli organizacji jasno wynika, iż na zamknięcie trylogii z Anglikiem Jamesem Thompsonem nie ma co liczyć. W takim wypadku, naszym zdaniem pozostaje tylko najbardziej atrakcyjna możliwość pojedynku z rosnącym w siłę popularności Marcinem Różalskim! Podbudowa pod ten pojedynek jest jak najbardziej właściwa: "Różal" już raz pokonał "Pudzillę" na KSW 35, co ten trochę kwestionował. Dodatkowo to Marcin Różalski trenował i wspierał dziwnie popularnego Popka Raka w ostatniej walce przeciw zawodnikowi z Białej Rawskiej na KSW 37. W międzyczasie panowie się delikatnie napięli na siebie.

Czy zatem może być lepsze i atrakcyjniejsze rozwiązanie na 27-go maja? Odpowiedź brzmi: "Nie" i niniejszym jako pierwsi nieoficjalnie ogłaszamy, że na 90% ten pojedynek wskoczy na kartę walk gali na PGE Narodowym. W każdym innym przypadku nasze "jaskółki" ćwierkałyby na fałszywą nutę, zresztą ku rozpaczy polskich fanów lubiących i "Pudziana" i "Różala". Zatem czekamy na oficjalne potwierdzenie rewanżu. Przy okazji modląc się o zdrowie dla obu, bo obaj są wierzący, choć każdy w co innego. Na promocję tych walk jest jednak dużo czasu a walka Pudzianowski vs Różalski im wcześniej pojawi się w zapowiedzi tym lepiej dla samej gali i środowiska. No i na pewno zapełni sporą ilość krzesełek na PGE Narodowym.