Swój finał znalazła sprawa Lyoto Machidy (22-7 MMA, 14-7 UFC). W kwietniu podczas badania na obecność dopingu przyznał się [TUTAJ LINK] do tego, iż zażywał niedozwolone środki. Teraz spotkały go za to konsekwencje ze strony USADA (Amerykańskiej Agencji Antydopingowej). Podmiot ściśle współpracujący z UFC zawiesił brazylijskiego ''Smoka'' na 18 miesięcy.

Kara obowiązuje od 8 kwietnia tego roku, kiedy to pobrano od Machidy próbkę, która jak się okazało zawierała hormon DHEA, będacy środkiem anabolicznym, znajdujący się na oficjalnej liście zakazanych przez USADA substancji od 2016 roku. Wobec tego tak naprawdę były mistrz wagi półciężkiej musi poczekać jeszcze rok na to, żeby móc w zgodzie z przepisami powrócić do klatki.

Startujący obecnie w kategorii średniej Machida w związku z przymusowym odpoczynkiem najwcześniej w październiku przyszłego roku otrzyma szansę na rehabilitację nie tylko po tej wpadce, ale i po dwóch ostatnio poniesionych w oktagonie porażkach. W 2015 roku ulegał bowiem zarówno Luke'owi Rockholdowi, jak i Yoelowi Romero, z tym pierwszym przez poddanie, z tym drugim zaś przez nokaut. W obu przypadkach Brazylijczyk został zdominowany przez swoich rywali. Najświeższą wygraną obecnie 38-letni fighter odniósł w grudniu 2014 roku, kiedy to w nieco ponad minutę zastopował przez techniczny nokaut C.B. Dollaway'a.