free templates joomla

Khabib Nurmagomedov grozi odejściem z UFC!

Khabib NurmagomedovGrono zawodników UFC, którzy są niezadowoleni ze swojego położenia w organizacji powiększa się. Po deklaracjach Jose Aldo (TUTAJ LINK), teraz możliwość zerwania kontraktu z UFC rozważa Khabib Nurmagomedov (23-0 MMA, 7-0 UFC). Oba przypadki mają swój wspólny mianownik, a jest nim osoba Conora McGregora.

Obaj fighterzy są bowiem zdania, że Irlandczyk bierze wszystko dla siebie i nie daje szans na walki o tytuł tym, którzy na nie zasługują. McGregor na UFC 205 podejmie Eddie'ego Alvareza w walce o pas wagi lekkiej, choć dla niego to pierwszy bój w tym limicie, jeśli chodzi o UFC. I chociaż Nurmagomedov w odróżnieniu od Aldo nie stwierdził, iż chce tu i teraz zakończenia współpracy z UFC, to stawia ultimatum. Jeśli nie zostanie ono spełnione, zapowiada dotrzymanie słowa.

''Jeśli po najbliższym starciu nie będzie mi dane zmierzyć się o pas, już nigdy więcej nie będę walczyć dla UFC. A zasługuję na to, bo jestem niepokonany. Minęło już ponad osiem lat i wciąż nie przegrałem. Każdy wie, iż zasługuję na ten pojedynek.''

''UFC myśli, że Conor ma władzę? Irlandia liczy sobie zaledwie 6 milionów mieszkańców. W Rosji, z której pochodzę, żyje 150 mln ludzi. Jeśli UFC nie da mi pojedynku o tytuł, pokażę im, jak wielką władzę mam w Rosji. W sytuacji, gdy nie otrzymam walki o pas po kolejnej konfrontacji, to UFC nigdy, przenigdy nie zawita do Rosji!''

''Orzeł'' z Dagestanu jest więc przekonany, iż jego wpływy w Rosji mogą doprowadzić do tego, że zapowiadany od pewnego czasu event UFC w tym kraju może zostać skutecznie zablokowany. Póki co jednak ten temat uchichł, więc aktualnie takiego scenariusza nie ma co nawet rozważać.

Jeśli zaś chodzi o kwestię title shota dla Nurmagomedova, to oczywiście jego pozycja w rankingu UFC w wadze lekkiej mówi jasno, że taki bój mu się należy. Inna sprawa, że miał dwuletnią przerwę w startach i powrócił wygrywając z mało znanym Darrellem Horcherem. Można zrozumieć UFC, że chce jeszcze raz sprawdzić Dagestańczyka, zanim przyzna mu w końcu walkę o tytuł.

Ostatecznym testem ma być dla niego rywalizacja z Michaelem Johnsonem, do jakiej dojdzie 12 listopada w Nowym Jorku na UFC 205. Ale jeśli po ewentualnej wiktorii Nurmagomedov dalej pozostanie bez upragnionej potyczki o najważniejszy tytuł w świecie MMA, to na pewno nie przemilczy tej kwestii.

Grono zawodników UFC, którzy są niezadowoleni ze swojego położenia w organizacji powiększa się. Po deklaracjach Jose Aldo (TUTAJ LINK), teraz możliwość zerwania kontraktu z UFC rozważa Khabib Nurmagomedov (23-0 MMA, 7-0 UFC). Oba przypadki mają swój wspólny mianownik, a jest nim osoba Conora McGregora.

Obaj fighterzy są bowiem zdania, że Irlandczyk bierze wszystko dla siebie i nie daje szans na walki o tytuł tym, którzy na nie zasługują. McGregor na UFC 205 podejmie Eddie'ego Alvareza w walce o pas wagi lekkiej, choć dla niego to pierwszy bój w tym limicie, jeśli chodzi o UFC. I chociaż Nurmagomedov w odróżnieniu od Aldo nie stwierdził, iż chce tu i teraz zakończenia współpracy z UFC, to stawia ultimatum. Jeśli nie zostanie ono spełnione, zapowiada dotrzymanie słowa.

''Jeśli po najbliższym starciu nie będzie mi dane zmierzyć się o pas, już nigdy więcej nie będę walczyć dla UFC. A zasługuję na to, bo jestem niepokonany. Minęło już ponad osiem lat i wciąż nie przegrałem. Każdy wie, iż zasługuję na ten pojedynek.''


''UFC myśli, że Conor ma władzę? Irlandia liczy sobie zaledwie 6 milionów mieszkańców. W Rosji, z której pochodzę, żyje 150 mln ludzi. Jeśli UFC nie da mi pojedynku o tytuł, pokażę im, jak wielką władzę mam w Rosji. W sytuacji, gdy nie otrzymam walki o pas po kolejnej konfrontacji, to UFC nigdy, przenigdy nie zawita do Rosji!''

''Orzeł'' z Dagestanu jest więc przekonany, iż jego wpływy w Rosji mogą doprowadzić do tego, że zapowiadany od pewnego czasu event UFC w tym kraju może zostać skutecznie zablokowany. Póki co jednak ten temat uchichł, więc aktualnie takiego scenariusza nie ma co nawet rozważać.

Jeśli zaś chodzi o kwestię title shota dla Nurmagomedova, to oczywiście jego pozycja w rankingu UFC w wadze lekkiej mówi jasno, że taki bój mu się należy. Inna sprawa, że miał dwuletnią przerwę w startach i powrócił wygrywając z mało znanym Darrellem Horcherem. Można zrozumieć UFC, że chce jeszcze raz sprawdzić Dagestańczyka, zanim przyzna mu w końcu walkę o tytuł.

Ostatecznym testem ma być dla niego rywalizacja z Michaelem Johnsonem, do jakiej dojdzie 12 listopada w Nowym Jorku na UFC 205. Ale jeśli po ewentualnej wiktorii Nurmagomedov dalej pozostanie bez upragnionej potyczki o najważniejszy tytuł w świecie MMA, to na pewno nie przemilczy tej kwestii.