Po gorszym okresie w karierze Caina Velasqueza (14-2 MMA, 12-2 UFC), kiedy to prześladowały go kontuzje, a także stracił tytuł mistrza UFC w kategorii ciężkiej, wszystko zdaje się powoli wracać u niego do normy. Lipcowa konfrontacja na UFC 200 była znakomita w jego wykonaniu i przypomniała nam o ''starym, dobrym Cainie'', ponieważ już w pierwszej rundzie zatrzymał on swoimi uderzeniami Travisa Browne'a.

Ta potyczka, do której przystępował bez żadnych kłopotów natury zdrowotnej, zdaniem samego zainteresowanego udowodniła, iż we właściwej formie jest on nie do zatrzymania. Velasquez przyznał, że poczynił kilka kroków, dzięki którym powrót do wcześniejszej dyspozycji, w której siał postrach wśród fighterów wagi ciężkiej, był możliwy.

''Ludzie wiedzą, że jeśli jestem w 100% przygotowany do pojedynku, to nie ma nikogo, kto mógłby mnie dotknąć. Wciąż tak się czuję, przystępując każdego dnia do treningów. Było jedynie kilka elementów, które musiałem zmienić, żeby znowu stać się tym gościem. Potrzebowałem jedynie większej ilości czasu na odpoczynek podczas treningów i obozów,  a także większej dbałości nad moim ciałem. Dzięki temu jestem w stanie dawać takie występy, jakich sobie życzę.''

Velasquez z baczną uwagą będzie przyglądać się przebiegowi starcia Stipe Miocica (15-2 MMA, 9-2 UFC) z Alistairem Overeemem (41-14 MMA, 6-3 UFC), do którego dojdzie w najbliższą sobotę, 10 września 2016 roku, na gali UFC 203 w Cleveland. Stawką będzie tutaj pas w limicie 265 funtów (120,2 kg). Były czempion UFC nie typuje tutaj zwycięzcy, ale wyraził chęć spotkania się w klatce z lepszym z tej dwójki w celu odzyskania tytułu.

''Jestem podekscytowany na walkę między Stipe i Overeemem. Chcę zmierzyć się z jej zwycięzcą. Wiem, że mogę pokonać któregokolwiek z nich, więc czekam na to. Ci faceci poprzez ciężką robotę zapracowali na swoją aktualną pozycję. Po prostu zdaję sobie sprawę, iż mam z nimi szansę, zamierzam odzyskać mój pas i zatrzymać go na dłuższy czas.''

''Podczas gdy Overeem to świetny stójkowicz, który chce utrzymać bój na nogach, to Stipe zdaje się reprezentować styl podobny do mojego. W każdej płaszczyźnie radzi sobie bardzo dobrze, ma dobrą kondycję i jest typem mniejszego zawodnika wagi ciężkiej. Czuję, że obaj na swój sposób wywołują zagrożenie, lecz z moim stylem walki jestem w stanie pokonać obu'' - szumnie zapowiada 34-letni Velasquez.