free templates joomla

Bilyal Makhov wstrzymuje się z karierą w UFC

Bilyal Makhov"Czasem marzenia rozwiewają się jak pył a misterne plany sypią jak domek z kart" - można powiedzieć górnolotnie w odniesieniu do trzykrotnego mistrza świata w zapasach Bilyala Valerievicha Makhova (Билял Валерьевич Махов - przyp. red), który w ostatnich Igrzyskach Olimpijskich Rio 2016 szukał złotego medalu i ukoronowania swojej niesamowitej kariery amatorskiej. Niestety "gorączka złota", zgubiła mistrza.

Medal w tym kolorze miał być otwarciem do występów w MMA, gdzie 28-letni zawodnik z rosyjskiej Kabardyno-Bałkarii w kwietniu ubiegłego roku podpisał przedwstępny kontrakt z Ultimate Fighting Championship mając na olimpijskim koncie "tylko" lub jak się okazało aż brąz zdobyty w Londynie w 2012 roku.

Komentator UFC Joe Rogan, po obejrzeniu zawodnika K-Dojo był przerażony jego siłą, umiejętnościami i potencjałem i wieszczył nadejście "nowej siły" i "nowego mistrza". Nie jest powiedziane, że to się nie wydarzy, ale na razie z zachwytami trzeba będzie nieco poczekać.

Fatalnie dla Makhova spotkało go to co wielu mistrzów, którzy "już byli w ogródku, witali się z gąską" i niestety zaczynało się pasmo niemocy. Właśnie to spotkało Makhova, gdy uległ na punkty Alenovi Zasyevowi z Ukrainy już w pierwszej walce a Ukrainiec zakończył turniej na następnym rywalu nawet nie dając szansy wejścia do repasaży. I tak Bilyal, załamany desperacko szuka wytłumaczenia swojej klęski a decyzję o dalszej karierze lub jej zakończeniu w zapasach chce przemyśleć. Następna olimpiada w 2020 roku w Tokio jest w jego zasięgu, ale kto wie na co zdecyduje sie reprezentujący Rosję Makhov?

"Biorę sobie przerwę na co najmniej najbliższe sześć miesięcy. Nadeszła chwila, aby poświęcić czas czas mojej rodzinie. Dopiero po tym okresie będziemy myśleć o dalszej karierze"- powiedział Makhov dziennikarzowi agencji TASS. Tak więc kaukaski tank został zatrzymany w drodze po same zaszczyty i niech jego przypadek będzie przestrogą dla wielu, że nie należy wybiegać, aż tak daleko w przyszłość, bo nawet najlepsze plany walą się czasem w gruzy. Właśnie to przytrafiło się Makhovowi.