Gegard Mousasi przed UFC 204: ''Jeśli Vitor Belfort nie skończy mnie na początku walki, to jest mój!''
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 05, wrzesień 2016
W przypadku ewentualnego zwycięstwa trenujący w Holandii Ormianin liczy na to, że znacząco zbliży się do otrzymania walki o tytuł największej federacji MMA w limicie 185 funtów (83,9 kg).
''Myślę, że jak pokonam Vitora, to mamy przede mną Ronaldo Souzę i Yoela Romero. Jeśli wygram z Vitorem, będę zaraz za nimi. Oczywiście, są jeszcze byli mistrzowie tej dywizji: Chris Weidman i Luke Rockhold, więc w przypadku jak oni odniosą po jednym zwycięstwie, to także będą bliżej walki o pas. Zobaczymy jak to będzie. Najpierw muszę poradzić sobie z Vitorem Belfortem.''
Mousasi twierdzi, że zmierzenie się z Belfortem właśnie teraz daje mu przewagę, ponieważ jeszcze niedawno Brazylijczyk aktywnie korzystał z możliwości wspomagania się zastępczą terapią testosteronem (TRT). Teraz, gdy taka forma podnoszenia własnej sprawności została zakazana, były mistrz DREAM i Strikeforce jest zdania, iż ''The Phenom'' stracił z tego powodu wiele ze swoich atutów i postara się to bezwględnie wykorzystać.''Jest on eksplozywny i niebezpieczny w pierwszych dwóch minutach, lecz widziałem go w ostatnich dwóch pojedynkach. Wówczas, gdy rywalizował z ''Jacare'' Souzą i Weidmanem, opadał z sił bardzo szybko. Wobec tego jeśli w ciągu minuty bądź dwóch od rozpoczęcia jego ataki nie przyniosą skutku, to jest mój'' - zapowiada Mousasi, dla którego starcie z Belfortem będzie dziesiątym w oktagonie UFC.