free templates joomla

Dawid Mora nie żyje

Dawid MoraNiestety tragiczna wiadomość dotarła do nas dziś rano z Zielonej Góry. W wieku 31 lat w nieznanych jeszcze okolicznościach odszedł jeden z najbarwniejszych zawodników polskiego MMA Dawid Mora. Zielonogórzanin według nieoficjalnych informacji zmagał się z depresją.

Swoją sportową karierę zaczynał Dawid Mora od walki w Kicboxingu ze Słowakiem Tomasem Moznym na gali East PRO Fight, potem debiutował w MMA na FEN 3 we Wrocławiu w 2014 roku pokonując Leo Kostica ze Szwecji po imponującej walce. W kolejnej pokonał Michała Wlazło na FEN 4 "Summer Edition" i Yuriya Dobko na FEN 6. W międzyczasie doznał jednej jedynej porażki z Arunasem Viliusem z Litwy.

W trakcie przygotowań do kolejnych walk, ponad rok temu doznał kontuzji która zdawała się być końcem jego kariery, ale po operacji wierzył, że powróci na sportowe areny i był tego bliski. Tym bardziej niezrozumiała wydaje się ta bezsensowna śmierć.  W sierpniu br. roku miał wystąpić na FEN 13 w rewanżu z Michałem Wlazło, ale wskutek nieporozumień walkę odwołano a sam Mora deklarował występ na gali MFC 10 w Zielonej Górze.

Zielonogórzanin trenował pod okiem Tomasza Makowskiego z Nowej Soli w Max Boxing Klub. Trenował też z czołówką polskich zawodników wagi ciężkiej jak Damian Grabowski z Opola, któremu pomagał w ostatnim występie na arenie UFC. Na pewno był jednym z najbardziej ekscytujących zawodników jacy pojawili się na polskiej scenie MMA. Cześć jego pamięci i niech spoczywa w spokoju.