Być może co niektórzy zapomnieli, iż zbliżająca się gala UFC 202 w Las Vegas to nie tylko starcie Nate'a Diaza z Conorem McGregorem. W cieniu tej rywalizacji, w co-main evencie sobotniego wydarzenia spotkają się Anthony Johnson (21-5 MMA, 12-5 UFC) i Glover Teixeira (25-4 MMA, 8-2 UFC), a stawką tej walki może być status kolejnego pretendenta do pasa mistrzowskiego w wadze półciężkiej.

Teixeira podczas konferencji prasowej przed UFC 202 wypowiedział się na temat swojego dawnego rywala, Jona Jonesa (22-1 MMA, 16-1 UFC). Brazylijczyk docenia dokonania oponenta, z którym w kwietniu 2014 roku uległ na punkty, ale zwraca uwagę na to, iż jego naganne zachowanie poza oktagonem, a także pozytywny wynik testu na obecność dopingu przed UFC 200 wpływają na to, iż jego dziedzictwo jest poważnie naruszone.

Żeby to zobrazować, posłużył się przykładem fenomenalnego jamajskiego sprintera, Usaina Bolta, którego poziom Jones mógł osiągnąć, a także Lance'a Armstronga, któremu na skutek stosowanego przez lata dopingu odebrano wszystkie siedem triumfów w kolarskim wyścigu Tour de France.

''Ciężko to skomentować. Jon Jones to najlepszy fighter w historii. Mógł robić to samo, co robi teraz Usain Bolt. Jest jednym z najwybitniejszych zawodników, pokonał wszystkich w swojej kategorii wagowej, a potem robił to co robił przez ostatnie kilka lat, to smutne. Chcemy otrzymać szansę, żeby zmierzyć się z nim ponownie i móc go znokautować. Lecz jest to część sportu.''

''Nigdy nie chcemy, żeby coś złego przytrafiło się komuś innemu, szczególnie atlecie pokroju Jona Jonesa. Mam nadzieję, że wróci na właściwy tor. Nie sądzę, żeby Jones potrzebował brać cokolwiek. Jest młodszy od swoich rywali. Ponadto, jeśli zażywał coś czego nie powinien zażywać, to powinien utracić swój tytuł. Jest jak Lance Armstrong, który wygrał te wszystkie tytuły, a następnie mu je zabrano. Więc pozostaje pytanie: czy on naprawdę był mistrzem i czy ktokolwiek mógłby zostać nazwany mistrzem, jeśli ktoś taki wspomagał się w niedozwolony sposób?''

Trudno powiedzieć, czy u Jonesa wszystko znajdzie swój happy end. Wydaje się jednak, że kategoria półśrednia w UFC jest na tyle silna, że będzie w niej życie również w trakcie ewentualnej przymusowej banicji ''Bonesa''. Teixeira wraz z Johnsonem będą rywalizować o prawo walki o tytuł w limicie 205 funtów (93 kg) z mistrzem w tej wadze, Danielem Cormierem, który już wcześniej zadeklarował, że lepszy z tej dwójki będzie jego kolejnym przeciwnikiem.