Czempion koreańskiej federacji MMA ROAD FC w limicie wagi koguciej, Yoon-Jun Lee (11-2), w ubiegłym tygodniu ogłosił, iż zrzeka się swojego tytułu. Powodem podjęcia takiej decyzji przez 28-letniego fightera jest konieczność leczenia się po zawale mózgu, co mogło zakończyć się dla niego tragicznie.

Około miesiąca temu Lee trafił do szpitala po tym, jak zasłabł, a następnie, leżąc już na ziemi, nie miał czucia w prawej części swojego ciała. Na szczęście szybko został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono zawał mózgu, znany również jako niedokrwienny udar mózgu. Lekarzom udało się usunąć skrzep i od tego czasu Lee systematycznie powraca do zdrowia. Możliwe, iż przyczyną zawału mózgu był problem z naczyniami krwionośnymi w innej części ciała zawodnika.

Koreańczyk obecnie czuje się zdecydowanie lepiej. W trosce o swoje zdrowie chce poświęcić pełnemu wyleczeniu dokładnie tyle czasu, ile będzie potrzeba, wobec czego zwakował pas mistrza ROAD FC. Lee zamierza ten tytuł odzyskać w przyszłości i zrobi co w jego mocy, żeby powrócić do rywalizacji w klatce.

Poniżej prezentujemy wywiad z mającym na swoim koncie jedenaście występów dla ROAD FC fighterem, w którym opowiada o swoich przeżyciach związanych z zawałem mózgu, a także zapewnia fanów, iż będą mieli okazję zobaczyć go jeszcze w akcji.