Niepokonany dagestański zawodnik Khabib Nurmagomedov (23-0 MMA, 7-0 UFC) znów dopomina się o walkę o pas pas mistrzowski wagi lekkiej w UFC. Po tym jak nękał w mediach społecznościowych do niedawna swojego byłego rywala i byłego już mistrza Rafaela dos Anjosa, tak teraz po stracie przez niego pasa na rzecz Eddie Alvareza, stara się uzyskać upragniony title shot.

Nurmagomedov jest przekonany, że nie tylko wygra, ale wygrana nad doświadczonym Alvarezem będzie łatwa i prosta. CFo by nie powiedzieć o dość rzadkich występach, to na razie nikt go nie pokonał.

"Teraz jestem na pierwszym miejscu w rankingu wagi lekkiej, więc myślę, że UFC da mi walkę o tytuł. Trochę nie rozumiem stanowiska Eddie Alvareza i tego, dlaczego on nie chce ze mną walczyć. Być może wciąż jest świadomy, że z łatwością mogę go pokonać. Jego sztab rozumie, że ja jestem na innym poziomie, więc nie chcą ze mną walczyć. Ja mogę tę walkę, mogę skończyć w drugiej lub trzeciej rundzie" - mówi pewny siebie reprezentujący Rosję zawodnik.

"Alvarez otrzymał title shot po dwóch zwycięstwach z rzędu, ale ja mam teraz serię 23 zwycięstw z rzędu. Jestem obowiązkowym pretendentem do tytułu, jestem niepokonanym fighterem, a mój rekord to 23-0. Zasługuję na title shot. Trenuję dwa razy dziennie i czekam na moment, kiedy zadzwonią do mnie i powiedzą, że będę walczył o tytuł. Chciałbym spotkać się z Alvareze w październiku. Jestem na to gotowy" - podsumował swoją wypowiedź Nurmagomedov.