Niepowodzeniem zakończył się występ Marcina Łepkowskiego na gali Super MuayThai, która odbyła się 22 maja 2016 roku w Bangkoku. Polak w kategorii wagowej do 70 kg musiał uznać wyższość lokalnego oponenta, Changpuaka Pong Thonga (72-13).

Pierwsza runda to mocne tempo z obu stron. Posiadający lepszy zasięg ramion i nóg Łepkowski częściej próbował swoich sił na dystansie. Taj natomiast podchodził bliżej i sprawiał wrażenie nieco bardziej agresywnego, stąd też pierwsze trzy minuty można uznać za nieznacznie lepsze w jego wykonaniu. Druga, niestety dla Polaka, zakończyła się dość szybko. Changpuak ulokował na jego wątrobie silne kopnięcie, na które Łepkowski zareagował z często spotykanym dla tego typu akcji opóźnieniem. Krakowianin potrzebował dłuższej chwili, żeby wstać z desek ringu.

Po tej walce tegoroczne rezultaty fightera aktualnie przebywającego w campie Sitsongpeenong to dwie wygrane i dwie porażki. Każdą z nich stoczył na kontynencie azjatyckim: trzy w Tajlandii, jedną w Hongkongu. Łepkowski, oryginalnie przedstawiciel klubu Raczadam Kraków, zbiera więc za granicą doświadczenia, również te mniej przyjemne, z czego może wyciągnąć cenne wnioski na przyszłość.

Changpuak to renomowany przeciwnik z pokaźnym stażem w boksie tajskim, więc przegrana z nim to żadna ujma. W tej konkretnej konfrontacji Taj pokazał, że kopać, jak przystało na zawodnika z ojczyzny tego sportu, potrafi z dużą siłą.