free templates joomla

Junior Dos Santos chce walki o pas i przewiduje niedługi termin!

Junior dos Santos Junior Dos Santos w minioną niedzielę fenomenalnie zaprezentował się w walce z Benem Rothwellem. Zawodnik American Top Team pokazał kunszt sztuki bokserskiej nie dając się nawet zbliżyć rywalowi do siebie, czym zasłużenie wygrał w oczach sędziów. Brazylijczyk jednak na tym nie zaprzestaje i już snuje plany na przyszłość. Jego celem, podobnie zresztą jak wszystkich zawodników, jest pas UFC. Co ciekawe pas mistrza dzierży obecnie Fabricio Werdum, którego Junior Dos Santos znokautował w swoim debiucie w UFC.

Dos Santos tym samym powrócił po porażce przed czasem, jaką zafundował mu słynny Holender, Alistair Overeem w grudniu zeszłego roku. Brazylijczyk był zadowolony ze swojego występu w alce z Amerykaninem, a oto jak podsumował ten występ:

‘’Nigdy nie unikałem ciosów na korpus, zwłaszcza gdy walczyłem z takimi wielkimi fighterami jak Ben Rothwell. Jak już powiedziałem, nie możesz się zderzyć z takim zawodnikiem. Postawiłem na pracę nóg i na mocne ciosy proste i inne. Wyszło to bardzo dobrze. Dziękuję Bogu, że udało mi się wygrać tę walkę. Myślę, że wszystko jest ok. Wiem, że musze jeszcze się poprawić. Nie tylko musze poprawić swój boks, swoje zapasy i BJJ, jednak nie mogę uciekać od boksu. Muszę znać BJJ, zapasy, ale ja wywodzę się z boksu. Muszę cały czas go szlifować, bo w nim się czuję najlepiej. Myślę, że tym razem wszystko było na swoim miejscu i dlatego zagrało jak trzeba. Teraz moim celem jest ponowne zostanie mistrzem UFC dywizji ciężkiej. Nie zamierzam długo się o to starać.’’

Dos Santos został również zapytany, dlaczego nie udało mu się skończyć rywala przed czasem. Rothwell przez cały pojedynek napierał na wykazującego się doskonałą pracą nóg przeciwnika, jednak pomimo przyjęcia wielu ciosów, Brazylijczyk nie był w stanie zakończyć pojedynku przed upływem regulaminowego czasu walki. Oto jaki powód wskazuje Dos Santos:

‘’Jak zwykłem mówić: walka to jest walka, nigdy nie wiadomo co się w niej wydarzy. Ja mam własną strategię walki, jestem bokserem. Lubię się ruszać podczas walki i wyprowadzać mocne ciosy. Właśnie taką miałem strategię na walkę, by jak najwięcej się ruszać i zyskać przewagę w całym oktagonie. Myślę, że pojedynek ułożył się po mojej myśli. Ben Rothwell to naprawdę bestia tak jak mówił. On jest naprawdę bardzo, bardzo twardy. Bije równie mocno i cały czas idzie do przodu. Cały czas napierał i musiałem się naprawdę dużo ruszać w oktagonie. Moja strategia jednak zadziałała i to ja wygrałem ten pojedynek.’’

Tym samym Junior Dos Santos powrócił do czołówki wagi ciężkiej największej organizacji MMA na świecie. Nie wiadomo jeszcze jaki będzie kolejny ruch UFC związany z tym zawodnikiem, jednak można się spodziewać, że kolejny pojedynek będzie z kolejną dużą gwiazdą dywizji ciężkiej UFC. Jak na razie awansował on o jedno oczko w rankingu wagi ciężkiej, z piątej na czwartą pozycję.