Cztery miesiące po zdobyciu pasa mistrzowskiego w kategorii koguciej, Miesha Tate (18-5 MMA, 5-2 UFC) stanie w jego pierwszej obronie. Dojdzie do tego na gali UFC 200 w dniu 9 lipca 2016 roku w Las Vegas. W rolę pretendentki, żądnej zdobycia pasa, wcieli się Amanda Nunes (12-4 MMA, 5-1 UFC).

Rywalizacja obu pań zapowiada się ciekawie po pierwsze dlatego, ponieważ są wszechstronnymi fighterkami, dobrze radzącymi sobie w każdej płaszczyźnie. Wyróżnia je za to styl, gdyż Tate ma w zwyczaju większą uwagę przykładać do taktyki i uważnego sposobu prowadzenia walk, z kolei Nunes znana jest z narzucania nieustannej presji na swoje oponentki.

Tate sięgnęła po największy sukces w swojej karierze na marcowym UFC 196. Wówczas, w końcowym fragmencie piątej rundy, poddała duszeniem zza pleców Holly Holm, zdając sobie sprawę, że na decydującą rundę wychodziła przegrywając na kartach punktowych. 29-letnia ''Cupcake'' aktualnie notuje serię pięciu kolejnych zwycięstw w oktagonie i na pewno na tym nie chciałaby poprzestać. Urodziwa Amerykanka niedawno podpisała nową umowę ze swoim aktualnym pracodawcą, o czym pisaliśmy TUTAJ.

Nunes, biorąc pod uwagę osiągane przez nią wyniki, zasłużyła sobie na starcie z Mieshą. Niemal 28-letnia Brazylijka jest niepokonana od trzech pojedynków. W ubiegłym roku zastopowała niskimi kopnięciami Shaynę Baszler i poddała duszeniem zza pleców Sarę McMann, obie rywalki skończyła w pierwszych rundach. Natomiast w bieżącym roku na UFC 196 ''The Lioness'', czyli ''Lwica'', wypunktowała Valentinę Shevchenko.

Na ten moment starcie o kobiecy pas w wadze koguciej umiejscowione jest jako co-main event jubileuszowego wydarzenia UFC. Ogłoszono już łącznie dziewięć konfrontacji na UFC 200, a całość wieńczyć będzie rewanżowa potyczka Nate'a Diaza (19-10 MMA, 14-8 UFC) z Conorem McGregorem (19-3 MMA, 7-1 UFC) w limicie kategorii półśredniej.