Jon Jones znów w opałach
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 30, marzec 2016
W kolejne kłopoty wpakował się były mistrz wagi półciężkiej w organizacji UFC, Jon Jones, którego powrót do oktagonu oczekiwany jest na gali UFC 197 w Las Vegas. Były mistrz zmierzyć ma się z aktualnym mistrzem i pokonanym już raz przez siebie rywalem Danielem Cormierem.
Niestety po kolejnym incydencie drogowym i mając jako warunek unikanie tego typu sytuacji, Jones ponownie został zatrzymany. Tym razem za zbyt szybką jazdę prowadzonym przez siebie autem w Albuquerque w Nowym Meksyku, gdzie trenuje w słynnym teamie Jackson-Winkeljohn MMA Academy.
Jones został zatrzymany przez policjanta na drodze podczas jazdy samochodem sportowym. Według niego, Jones przekroczył prędkość o co najmniej 40 mil. Policja twierdzi, że samochód osiągnął prędkość większą niż 75 mil na godzinę, przy ograniczeniu do 35 mil. Dodatkowo miał przebudowany układ wydechowy i nieczytelne tablice. Podczas kontroli zawodnik zachowywał się arogancko nazywając policjanta "kłamcą' i "świnią", co potwierdziły nagrania.
Wcześniej miał podobne cztery incydenty drogowe w tym ostatni rok temu z potrąceniem kobiety w ciąży i został ukarany 18 miesięcznym okresem próbnym. Wobec kolejnego naruszenia został zatrzymany w areszcie i po wyznaczeniu kaucji zostanie zwolniony. Jego adwokat wyraził wolę współpracy z sądem i chęć wyjaśnienia całego incydentu na drodze sądowej, czemu akurat się trudno dziwić, bo gaża za obronę może nie być niższa niż gaża za przyszłą walkę, która raczej nie jest zagrożona w tej sytuacji a i trudno spodziewać się ruchu ze strony UFC, by chciała karać Jonesa. Wszak nie jest Brazylijczykiem czy innym obcokrajowcem i w perspektywie ten incydent może wzmóc zainteresowanie jego występem.
Niestety po kolejnym incydencie drogowym i mając jako warunek unikanie tego typu sytuacji, Jones ponownie został zatrzymany. Tym razem za zbyt szybką jazdę prowadzonym przez siebie autem w Albuquerque w Nowym Meksyku, gdzie trenuje w słynnym teamie Jackson-Winkeljohn MMA Academy.
Jones został zatrzymany przez policjanta na drodze podczas jazdy samochodem sportowym. Według niego, Jones przekroczył prędkość o co najmniej 40 mil. Policja twierdzi, że samochód osiągnął prędkość większą niż 75 mil na godzinę, przy ograniczeniu do 35 mil. Dodatkowo miał przebudowany układ wydechowy i nieczytelne tablice. Podczas kontroli zawodnik zachowywał się arogancko nazywając policjanta "kłamcą' i "świnią", co potwierdziły nagrania.
Wcześniej miał podobne cztery incydenty drogowe w tym ostatni rok temu z potrąceniem kobiety w ciąży i został ukarany 18 miesięcznym okresem próbnym. Wobec kolejnego naruszenia został zatrzymany w areszcie i po wyznaczeniu kaucji zostanie zwolniony. Jego adwokat wyraził wolę współpracy z sądem i chęć wyjaśnienia całego incydentu na drodze sądowej, czemu akurat się trudno dziwić, bo gaża za obronę może nie być niższa niż gaża za przyszłą walkę, która raczej nie jest zagrożona w tej sytuacji a i trudno spodziewać się ruchu ze strony UFC, by chciała karać Jonesa. Wszak nie jest Brazylijczykiem czy innym obcokrajowcem i w perspektywie ten incydent może wzmóc zainteresowanie jego występem.