Na gali BAMMA 19 w dniu 28 marca 2015 roku w angielskim Blackpool sukcesy święcili polscy zawodnicy. Szczególny wymiar ma zwycięstwo, jakie odniósł doświadczony, 39-letni Kamil Bazelak (2-4). Zawodnik, który poza walkami para się także polityką, filantropią i zawodami strongmanów, pokonał i to w pierwszej rundzie Karla Etheringtona (9-2), a więc fightera z przeszłością w organizacji Bellator i znakomitym rekordem zawodowym!

Dla pochodzącego z Łodzi Bazelaka to największa wygrana w karierze. Po serii niepowodzeń i zakrętów życiowych pokazał w pełni swoje możliwości, wygrywając przez techniczny nokaut po czterech minutach i trzynastu sekundach boju. Jego angielski przeciwnik walczącył w swoim rodzinnym mieście, czym utarł nosa nie tylko Etheringtonowi, ale i publiczności. Bazelak sprawił ogromną niespodziankę i pokazał, że w MMA wszystko jest możliwe. Popularny "Vanderlei" wzniósł się na własny Mount Everest i wierzymy, że po tej wiktorii pójdzie za ciosem.

Po walce podzielił się swoimi wrażeniami na swoim koncie na Facebooku (pisownia oryginalna): Wygralem walke z Karlem Etheringtonem przez TKO po ciężkim boju. Dziękuję Bogu, Jezusowi Chrystusowi i mojemu trenerowi Tomkowi Kwiatkowskiemu. Dziękuję za wsparcie. Pozdrawiam wszystkich.

Zwycięstwa na swoje konto zapisali także dwaj inni Polacy. Pierwszym z nich był Damian Stasiak (8-2), który jest także dobrym karateką. Świetnie radzi sobie także w BJJ, gdyż poddał Mike'a Grundy'ego (3-1) duszeniem trójkątnym w drugiej rundzie, serwując mu pierwszą porażkę w karierze. Również przez poddanie, ale przez duszenie zza pleców, triumfował Damian Frankiewicz (2-0), zmuszając do odklepania Paula Douglasa (1-1) pod koniec trzeciej rundy.