free templates joomla

Jon Jones: Chael Sonnen to żart!

Jon Jones25 letni fighter MMA Jon Jones niebawem zmierzy się z Danem Hendersonem w swojej czwartej obronie pasa mistrza UFC w wadze półciężkiej. Zachwyceni swoim rodakiem Amerykanie oczywiście wyolbrzymiają dokonania Jonesa mówiąc, że wyczyścił swoją kategorię. Zawodnik teamu Grega Jacksona ma jednak trzeźwiejsze spojrzenie na świat i wymienia nazwiska tych, którzy stoją w kolejce do walki z nim:

"Nazwiska nie walczą. Pokonałem Rashada, który pokonał Phila Davisa, ale nie mówię, że Davis nie mógłby mi da walki życia. Tak samo Gustafsson. On jest wysoki i ma bardzo długie ręce. To mogłoby być ciekawe do oglądania. Albo Glover Teixera, który mocno uderza. Mam jeszcze w akademii sparingpartnera, który wyciska ze mnie pot i łzy, a nie jest zawodnikiem UFC. Tak więc nie można powiedzieć, że wyczyściłem dywizję półciężką - powiedział najmłodszy mistrz UFC.

W swojej następnej walce Jones, jeśli pokona Dana Hendersona, zmierzy się z byłym mistrzem, Lyoto Machidą, którego sztab naciskał prezesa UFC. Sam mistrz nie widzi większego sensu w kolejnym pojedynku z brazylijskim 'Smokiem' z prostego powodu:

"Moja walka z Lyoto Mahidą miała najmniej sprzedanych subskrypcji PPV w 2011 roku. Jako biznesmen nie widzę żadnego sensu w kolejnym pojedynku z tym zawodnikiem. Nic nie zyskam na tej wale. Pokonałem go raz i tamta gala zarobiła najmniej pieniędzy na sprzedaży PPV w zeszłym roku. Dlatego wolałbym się zmierzyć z innym zawodnikiem, kogoś kto chce się ze mną zobaczyć, kto ma ogromne sercem do walki i tanio skóry nie sprzeda. Dlaczego oni są pomijani kosztem gościa, z którym już raz wygrałem?"

Ostatnio również Chael Sonnen, który zmienił kategorię wagową, rozpoczął medialną kampanię polegającą na atakowaniu Jona Jonesa wpisami na twitterze i wypowiedziami dla mediów. Jones podchodzi do tego z dużym dystansem, a wręcz nawet z obrzydzeniem:

"Ten gość to jakiś żart. Nie pozwalam, by emocje wzięły górę. On wspomina o brazylijskich dzieciach, które muszą się bawić brudem, kiedy ich amerykańscy rówieśnicy bawią się normalnymi zabawkami. Z powodu tych bzdur wygadywanych o Brazylijczykach straciłem do niego cały szacunek. To co powiedział było rasistowskie. To nie do zaakceptowania i brak szacunku dla innych. Mam swoje zdanie na ten temat, bo nienawidzę tego co on robi. Jako Amerykanie powinniśmy się wstydzić. On nie dostanie walki o pas za swoje gadanie, mimo że to jego największe marzenie" - dodaje zdanie, które chyba trochę "kupuje kibiców" i  jak zawsze jest zgodne z radami jego mentora Grega Jacksona.