Raport Olimpijski: Julia Szeremeta w finale Igrzysk Olimpijskich
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 07, sierpnia 2024

Zawodniczka klubu Paco Lublin wcześniej przełamała 32-letnią passę niemocy polskiego boksu i wywalczyła awans do półfinału Igrzysk Olimpijskich. Wielu spodziewało się, że będzie to koniec "snu Kopciuszka", ale Szeremeta udowodniła, że ma ambicje na absolutny sukces w igrzyskach w Paryżu.
Jej oponentka z środowego półfinału to mistrzyni i wicemistrzyni świata. Krępa i silna Filipinka była faworytką tego starcia. Jednak Szeremeta poradziła sobie znakomicie. Tylko pierwszą rundę większość sędziów dała Petecio. Potem nasza zawodniczka walczyła z polotem i więcej trafiała. Tylko chwila niepewności przy werdykcie i można było świętować bezprecedensowy sukces.
Jej pięściarski talent odkrył trener Józef Radziewicz z MKS II LO Chełmie i to pod jego okiem Julia uczyła się boksu przez pierwsze pięć lat swojej kariery. Później przeszła do lubelskiego Paco. Pochodząca z Chełma zawodniczka w pierwszym pojedynku igrzysk pokonała Omaylin Alcala z Wenezueli. W walce o ćwierćfinał podopieczna trenera klubowego Mariusza Malika i szefa żeńskiej kadry Tomasza Dylaka wypunktowała irańską pięściarkę Tinę Rahimi z Australii a w walce o półfinał Ashleyann Lozadę Motta z Portoryko. Werdykt był jednogłośny. To największy sukces polskiego boksu od lat, ale to nie był i nie jest koniec naszych i jej ambicji.
W drugim półfinale zwycięstwo przypadło Yu Ting Lin z Tajwanu po wypunktowaniu Ersa Yildiz Kahraman (Turcja). Tajwanka to kontrowersyjna postać z uwagi na podejrzenia dotyczące płci. Obok Imane Khelif z Algierii, to najbardziej krytykowana uczestniczka zmagań olimpijskich. "Przypadkowo" i "sportowo" oboje są w finałach. Na nieszczęście Polki w jej kategorii wagowej. Bomba i dyskusje wybuchną zapewne ze zdwojoną siłą po finałach w piątek i sobotę. I to niezależnie od wyniku. My czekamy na wygraną niezależnie od tego kto będzie stał naprzeciw Polki.
Autor: Tomasz Majewski