free templates joomla

Dana White załatwia wizę u Donalda Trumpa dla ojca Khabiba Nurmagonmedova

Donald Trump & VisaWydawało się, że tylko boska interwencja sprawi, iż Ojciec słynnego mistrza UFC wagi lekkiej Khabiba Nurmagomedova (26-0 MMA, 10-0 UFC), otrzyma wizę do USA. Taka nie nastąpiła, natomiast Abdulmanap Nurmagomedov otrzymał ją po osobistej prośbie swojego syna do prezesa UFC Dany White, by użył swojej znajomości z prezydentem USA Donaldem Trumpem do tego i tak się stało, bo "papa" Nurmagomedov ją otrzymał.

Khabib nie omieszkał się pochwalić i podziękować swojemu szefowi, któremu de facto winno zależeć by podczas gali UFC 229 w Las Vegas w październiku, dagestańsko - awarska rodzina była w komplecie przed walką życia z Conorem McGregorem (21-3 MMA, 9-1 UFC). Nie wiadomo czy ta sprawa była omawiana w Białym Domu w Waszyngtonie, gdzie przez prezydenta Trumpa niemal jak głowa państwa był przyjęty White, ale w końcu Biały Dom zareagował.
 
Przyczyny odmawiania wizy ojcu zawodnika są dość tajemnicze. Wcześniej w 2015 roku Abdulmanap Nurmagomedov miał wizę i została mu ona cofnięta. Wówczas był on trenerem Islama Makhacheva i stał w jego narożniku podczas gali UFC 187 w Las Vegas. Nieoficjalnie poszło o rosyjską flagę jaką wymachiwał narożniku syna podczas walki. Nieoficjalnie przyczyny były głębsze, bo na pewno ojciec Nurmagomedova nie jest fanem Putina i Rosji. Policzek jaki otrzymali w czasie Mistrzostw Świata w piłce nożnej od prezydenta Rosji, który promował Conora McGregora tylko to potwierdził. Putin miał czas na selfie i pogawędkę z Irlandczykiem a na Khabiba nie zwrócił nawet uwagi. Nie ma tu przypadku. Niestety jeśli chodzi o syna to także w UFC nigdy nie udało mu się być w jego cornerze a wiadomo, iż to on ma decydujące zdanie we wszystkich aspektach.
 
 
Abstrahując od sprawy wcześniejszej utraty wizy i jej przyczyn, które na pewno nie są spowodowane machaniem flagą to dzięki interwencji Dany White i ojciec i syn będą w końcu mogli razem pracować i trudno o lepsze zrozumienie w tym tandemie. W końcu także prezydent Trump, którego tak gorąco i żarliwie wspierał Dana White na coś się przydał i w kwestii wiz (jednej sztuki - przyp. red.) na coś się przydał. W kwestii zniesienia wiz dla Polaków, niestety mimo pięknej karty jaką zapisała nasza mistrzyni Joanna Jędrzejczyk, okrągłych zdań o dzielności nas jako narodu, zniesienia wiz jak nie było tak nie ma i raczej nie będzie.

Wydawało się, że tylko boska interwencja sprawi, iż Ojciec słynnego mistrza UFC wagi lekkiej Khabiba Nurmagomedova otrzyma wizę do USA. Taka nie nastąpiła, natomiast Abdulmanap Nurmagomedov otrzymał ją po osobistej prośbie syna do prezesa UFC Dany White by użył swojej znajomości z prezydentem USA Donaldem Trumpem  do tego i tak się stało, bo "papa" Nurmagomedov ją otrzymał. Khabib nie omieszkał się pochwalić i podziękować swojemu szefowi, któremu de facto winno zależeć by podczas gali UFC 229 w Las Vegas w październiku, dagestańsko - awarska rodzina była w komplecie.
 
Przyczyny odmawiania wizy ojcu zawodnika są dość tajemnicze. Wcześniej w 2015 roku Abdulmanap Nurmagomedov miał wizę i została mu ona cofnięta. Wówczas był on trenerem Islama Makhacheva i stał w jego narożniku podczas gali UFC 187 w Las Vegas. Nieoficjalnie poszło o rosyjską flagę jaką wymachiwał narożniku syna podczas walki. Nieoficjalnie przyczyny były głębsze, bo na pewno ojciec Nurmagomedova nie jest fanem Putina i Rosji. Policzek jaki otrzymali w czasie Mistrzostw Świata w piłce nożnej od prezydenta Rosji, który promował Conora McGregora tylko to potwierdził. Putin miał czas na selfie i pogawędkę z Irlandczykiem a na Khabiba nie zwrócił nawet uwagi. Nie ma tu przypadku. Niestety jeśli chodzi o syna to także w UFC nigdy nie udało mu się być w jego cornerze a wiadomo, iż to on ma decydujące zdanie we wszystkich aspektach.
 
 
Abstrahując od sprawy wcześniejszej utraty wizy i jej przyczyn, które na pewno nie są spowodowane machaniem flagą to dzięki interwencji Dany White i ojciec i syn będą w końcu mogli razem pracować i trudno o lepsze zrozumienie w tym tandemie. W końcu także prezydent Trump, którego tak gorąco i żarliwie wspierał Dana White na coś się przydał i w kwestii wiz (jednej sztuki - przyp. red.) na coś się przydał. W kwestii zniesienia wiz dla Polaków, niestety mimo pięknej karty jaką zapisała nasza mistrzyni Joanna Jędrzejczyk, okrągłych zdań o dzielności nas jako narodu, zniesienia wiz jak nie było tak nie ma i raczej nie będzie.