UFC 92: Quinton Jackson vs. Wanderlei Silva- analiza pojedynku
Dla Silvy będzie to trzeci występ w „klatce” w czasach po startach w Pride (a czwarty ogólnie w UFC) i jak na razie z połowicznym skutkiem: raz przegrał (Liddell) i raz wygrał (Jardine).
Walczy by pokazać, że legenda Pride jaką on jest nie umarła jeszcze.
Dla Jacksona to piąty start w UFC z jedną tylko porażką ale kluczową – stracił tytuł mistrza wagi LHW na rzecz Forresta Griffina. Walczy by wrócić na szczyt po burzliwych perypetiach ostatnich miesięcy.
Obaj przeszli wiele w swoich walkach i trudno tu zliczyć sukcesy a porażek nie ma aż tak wiele – w końcu są byłymi mistrzami. Bilanse mówią wiele ale nie wszystko.
Obaj od czasu ich ostatniej walki są innymi zawodnikami, starszymi, bardziej doświadczonymi ale też na innym etapie kariery i życia. To warto wziąć pod uwagę w typowaniu zwycięzcy pojedynku i możliwych rozstrzygnięć.
Wielu twierdzi, że będzie to kluczowa walka dla nich obu, by wzlecieć lub upaść.
Twierdzenie niczym nie poparte – obaj mają markę, jaką wypracowali latami a z marką jest tak, iż jedna nieudana linia nie powoduje tego że klienci odwrócą się od niej.
Marka „Wand” i Marka „Rampage” pozostaną w grze niezależnie od wyniku, a właśnie wynik jest dla kibiców najważniejszy.

Na to kluczowe pytanie spróbujemy odpowiedzieć, analizując możliwości każdego z nich i warsztat umiejętności.
Stójka
Mocny atut obu fighterów, potrafią wszystko niemal w tym elemencie i pewnie większość walki planują stoczyć właśnie na tym polu. Nie będą unikać męskich wymian, bowiem taki mają styl i charaktery a wymiana niesie za sobą ogromne ryzyko. W walkach, które toczyli ze sobą – nie siła ciosów decydowała o wygranej a raczej ich ilość jaką sobie zadali. Wówczas bardziej w „tempie” był Wanderlei albowiem przeważał szybkością i wszechstronnością w ataku. Niszczące kolana i agresywny boks wówczas były wystarczające na Ramapage’a.
Od tego czasu wiele się nie zmieniło, ale Wand nie jest już w takim „tempie”, za to Rampage wzmocnił swoją stójkę o silne argumenty: lepszy boks i siła, której ma w nadmiarze.
Wand boksersko jest wciąż w formie, spadła mu tylko szybkość ale na ten moment wyżej stawiamy Jacksona.
Kopnięcia są wielkim atutem Silvy, jednak dziś nie kopie już tak dynamicznie jak 4-5 lat wstecz i raczej nie one rozstrzygną walkę, tutaj jednak mogą równoważyć wiele braków.
Jeśli Silva ma szukać wygranej to tylko w tej płaszczyźnie.
Ocena:
Silva – 9
Jackson – 8
Parter
Inne style, inne szkoły. Zapasy są domeną Jacksona.
Wand pokazał zaś nie raz, że potrafi na plecach przetrwać sporo nawet po najlepszym obaleniu.
Podobno ma dobre BJJ ale w swoich walkach nader rzadko z tego korzystał.
Poddanie przez jakąkolwiek technikę Jiu-Jitsu jest mało prawdopodobne z obu stron ze względu na to, iż potrafią świetnie paraliżować zamiary przeciwnika, więc jeśli tutaj miałaby się rozstrzygnąć walka to jedynie poprzez gnp.
Na tym polu góruje względnie Quinton Jackson ze względu na siłę fizyczną i umiejętność toczenia długich walk co pokazał w dwóch ostatnich pojedynkach.
Ocena:
Silva – 7
Jackson -8
Obalenia
Ważny element w ocenach sędziów sędziów a biorąc pod uwagę doświadczenie obu fighterów należy wziąć to poważnie pod uwagę.
Silva jeśli obala, to głównie próbuje to zrobić podcinając nogami.
Jackson operuje silną górą i ma lepszą siłę skrętową co pozwala mu zyskiwać przewagę w klinczu i wchodzić w obalenia. Dodatkowo ma spory zasięg ramion co też daje atut. Wand jednak dobrze potrafi się bronić przed obaleniami i łatwo tutaj nie będzie.
Ocena:
Silva – 7
Jackson – 8
Kondycja i inne
Żaden z nich nie zaniedbuje treningów cardio, Silva postawił na wyszukane i nowatorskie metody treningu. Jest tytanem pracy, podobnie jak Jackson, który przepłacał trenerów byle tylko trenować u najlepszych. Treningi w angielskim Wolfsair odciągnęły go od dziwnych rozrywek i pozwalają na zajęcia w grupie mającej kilku świetnych sparingpartnerów a to samo w sobie wymaga dobrego przygotowania. Ciężkie 5-cio rundowe walki pokazały też Jacksona jako mającego „żelazne płuca” więc o jego kondycję można być spokojnym.
Wanderlei zawsze jest świetnie przygotowany wydolnościowo ale jego problemem są zbyt silnie bite wszystkie techniki. Na dłuższym odcinku walki może to być ważne.
Dodatkowo Silva (71% KO/TKO) rzadziej toczył długie walki niż Jackson (46% KO/TKO) dążąc do unicestwienie oponenta za wszelka cenę, rodzi to lekką obawę.
Wiek fighterów Silva (32 lata), Quinton (30 lat) jest zbliżony więc i tutaj poziom wydolności powinien być podobny.
Wanderlei zaczął karierę 3 lata wcześniej (1996) i może mieć to minimalne znaczenie w eksploatacji organizmu.
Quinton był trzy razy nokautowany (w tym 2 razy przez Wanderleia).
Silva trzy razy przegrał przez KO/TKO.
Nie ma w tych elementach niczego co dałoby, któremuś z nich przewagę. Będą przygotowani perfekcyjnie.
Jeden czynnik daje przewagę Silvie w czysto „papierowych” rozważaniach – gdyby agresję wyceniać w skali od 1 do 10 to Wanderlei Silva miałby 11 i tym drobnym szczegółem niweluje poprzednie minusy.
Daje to absolutny remis w tej płaszczyźnie.
Ocena:
Silva – 9
Jackson – 9
Suma:
Silva – 32
Jackson – 33
Podsumowanie
Może to być najlepsza walka wieczoru. Na konferencji prasowej Wanderlei powiedział: „Dana przygotuj dla mnie czek za nokaut wieczoru” – znając go, będzie bił się tak by znokautować od samego początku.
W naszej analizie wychodzi minimalna przewaga Quintona „Ramapage” Jacksona w przekroju walki MMA biorąc 4 elementy pod uwagę.
Nie gwarantuje to sukcesu oczywiście, ale wsparte jest to ważną okolicznością – „Rampage” walczy u siebie w USA. Będzie niesiony dopingiem publiczności, dla której jego ostatnie perypetie są ważnym czynnikiem rozwoju przez sport i wyjścia na prostą.
Dlatego amerykańscy fani będą z nim, ale w octagonie pozostanie sam na sam z „Axe Murder” Silvą i musi mu dać radę.
Typ ForumRing.pl: Przez TKO zwycięży Quinton „Rampage” Jackson
Objaśnienie:
Punktacja w skali od 1 do 10
1 – brak umiejętności
5 – przeciętnie
10 – fenomenalnie
Wydarzenia