Thierry Sokoudjou – wywiad dla Fightsport.pl

Thierry był w Polsce na przełomie maja i czerwca 2008, prowadząc seminarium sportowe, stąd nasz kontakt z tym niezwykle popularnym zawodnikiem MMA, walczącym w organizacji WEC, Pride, UFC a już w sobotę w Affliction.
Posłuchajcie co ma do powiedzenia:
Po przegranej walce z Canem i opuszczeniu UFC, wyglądało na to, że Twoja kariera znalazła się w trudny momencie, jednak los dał Ci możliwość walki z jednym z najlepszych zawodników na świecie, Babalu Sobralem na gali Affliction. Czego spodziewasz się po tej walce? Czy jeśli wygrasz odbuduje to Twoją pewność siebie?
Spodziewam się, że to będzie naprawdę trudna walka. Dzięki mojej pewności, nigdy w siebie nie zwątpiłem. Wiem, że w przeszłości popełniałem różne błędy ale myślę, że nadszedł czas aby je naprawić i iść naprzód.
Jak idą przygotowania do walki? Czy zmieniłeś coś w treningach w stosunku do tych kiedy walczyłeś w UFC?
Przygotowania przebiegły dobrze, jestem teraz w końcowej fazie, podczas której dochodzę do siebie i upewniam się, żeby być gotowym w dniu walki. Chociaż moje przygotowania różnią się, jestem pewny, że w tym momencie robię to co powinienem. Staram się nie trenować zbyt ciężko aby uniknąć wypalenia przed dniem pojedynku
Jesteś dużym facetem gdy nie walczysz, więc czy zrzucenie wagi nie osłabi Cię gdy staniesz naprzeciw Babalu?
To właśnie jedna z tych rzeczy, które zmieniłem w treningu, gdyż nie ma sensu trenować przy wadze 104, jeśli walczysz w 93kg. Starałem się, żeby moja waga była zbliżona do tej, w której będę walczył.
Jeśli wygrasz tę walkę i kilka następnych będziesz chciał wrócić do UFC, czy raczej walczyć w Japonii?
Nie umiem powiedzieć, gdzie będę walczył w przyszłości ale wierzę, że mój sztab zrobi wszystko co najlepsze dla mojej kariery.
Japoński mistrz olimpijski w judo, Satoshi Ishii, chce walczyć w MMA. Chciałby zadebiutować w UFC i rzucić wyzwanie najlepszym zawodnikom. Czy masz dla niego jakąś radę? Sam w wieku zbliżonym do jego stoczyłeś kilka ciężkich walk, jednak czy nie uważasz, że to trochę za wcześnie na tego typu wyzwania?
Moja rada dla niego jest taka, żeby stoczył kilka lżejszych walk, zdobył doświadczenie i dopiero wtedy wkraczał na dużą scenę. Nie wydaje mi się, żeby on kiedykolwiek odbył walkę w MMA, a jest dużo różnic pomiędzy tą formułą a judo. Ale tak naprawdę to nie wiem czy trenował coś poza judo, które stanowi całe jego dotychczasowe życie.
24 stycznia będzie ważnym dniem dla Affliction, a Ty staniesz wśród największych gwiazd MMA. Co powiesz swoim fanom w Polsce i na świecie?
Moim fanom i przyjaciołom w Polsce powiem, że 24 stycznia stoczę dobrą walkę i mam nadzieję, że będę mógł wrócić do Polski i cieszyć się tam miło spędzonym czasem.
Jeszcze raz dziękuję za możliwość wywiadu.
Wydarzenia