The Ultimate Fighter (TUF) 8: Odcineki 11 i 12 recenzja
Oglądając ten sezon na pewno zostaną nam w pamięci wspaniałe sceny posilania się sushi, jedzenia owoców czy picia moczu i pewnie większość z was myślała że w tym odcinku znów coś takiego się stanie ale jednak nie, nie licząc jednego przypadku. Kiedy to sezonowy psychopata Junie Browning nie mając żadnego dobrego powodu rzucił szklanką w Shane’a Primm’a, a dalej stało się to co zawsze Dana uchronił tego psychopatę przed wylotem z domu, co według mnie jest skandalem bo w następnych sezonach możemy zobaczyć zawodników rzucających nożami ale dlatego że robią oglądalność będą dalej w programie tragedia. Tyle ciekawego w domu więc przejdźmy do tego co interesuję nas najbardziej walk:
Ryan Bader vs Elliot Marshal
Był to pierwszy półfinał gdzie prawdopodobnie najlepszy zapaśnik tego sezonu Bader, podejmował czarny pas bjj od Mira, jak się okazało czarny pas dostał chyba na zachętę bo nie pokazał nic co mogłoby potwierdzić że na niego zasługuję. Sama walka dla mnie nuda Bader obala, a Elliot jakoś nie używa swoich niesamowitych umiejętności bjj , co skończyło się walką polegającej na obalaniu i lay’n’pray w wykonaniu Badera, co w efekcie dało mu wygraną.
Phillippe Nover vs George Roop
Jak się okazało miałem trochę racji i faktycznie mocno poobijany i kontuzjowany Roop nie dał rady wygrać, z będącym w dobrej formie Noverem. Sama walka miała podobny przebieg jak ostatnia walka Novera, mocno trafił Roopa w stójce, po czym przeszedł do parteru. Roop co prawda go przetoczył ale nie pomogło mu to gdyż Nover założył kimurę i było po walce.
Vinicius Magalhaes vs Krzysztof Soszyński
Walka na która pewnie wszyscy czekaliście w tym i ja, i pewnie tak jak ja rozczarowaliście się gdyż Krzysztof przegrał a zrobił to nie jako na własne życzenie. Sam określił tą walkę jako klasyczny pojedynek chwytacza z stójkowiczem, mimo tego że świetnie zaczął walkę punktując w stójce i nie dając się wciągnąć do parteru przez Viniciusa, który nawiasem mówiąc zaczynał powoli mieć dość nie udanych prób i pewnie by ich zaprzestał, Soszyński skrócił dystans i dał się wciągnąć do gardy co skończyło się tym że Magalhaes poddał go dźwignią na łokieć szkoda.
Junie Browning vs Efrain Escudero
Już pewnie przypomina się wam incydent który opisałem na początku I denerwuję was że Junie wciąż walczy niepotrzebnie. Efrain pokazał klasę i całkowicie zdominował Junie, już w pierwszej rundzie Junie był pierwszym który wziął się za obalenia nie mogąc poradzić sobie w stójce z Escudero. W drugiej rundzie wypadł jeszcze gorzej bo całkowicie opadł z sił co znakomicie wykorzystał Efrain od razu obalając, zdobywając pozycje i kończąc walkę przez duszenie. I bardzo dobrze należało mu się.
I na tym kończy się 8 sezon tufa, który trzeba przyznać nie był taki zły zwłaszcza walki, no może nie licząc paru świńskich numerów 😛 Na plus trzeba też zaznaczyć dobór trenerów, którzy na pewno zyskali teraz dużo większą popularność, przez co ich walka na pewno zyska dużo na oglądalności.
Wydarzenia