Affliction 2 „Day of Reckoning” – Podsumowanie Gali
Dla fanów, którzy naocznie mogli obejrzeć walki gala wypadła okazale, były wielkie emocje, wielkie dramaty i wielkie walki o jakich będzie się długo dyskutować.
Istotne jest to że nie było kontrowersji i wygrywali tego wieczora lepsi zawodnicy, często nie zostawiając sędziom pola do oceny umiejętności.
W przypadku głównej karty walk nie było walki, która zakończyłaby się w pełnym wymiarze czasu.
Na całe 11 pojedynków tylko w dwóch przypadkach o wygranej decydowali sędziowie.
To musiało podobać się ponad 13 tysiącom zgromadzonych widzów w Honda Center w Anaheim w Kalifornii.

Główne wydarzenie czyli pojedynek Fedor vs Arlovski był wystarczającym magnesem by przykuć uwagę całego świata MMA, spychając inne wydarzenia na margines.
Waga ciężka rządzi się swoimi prawami i powoduje zawsze większe zainteresowanie, ale tutaj autentycznie spotkali się najlepsi obecnie zawodnicy na świecie i to zarówno w main evencie jak też w pojedynku poprzedzającym Josha Barnetta z Gilbertem Yvelem.
Inne pary dostosowały się poziomem do głównego wydarzenia i oglądać można było poddania, zacięte wymiany i to co kibice kochają, czyli nokauty.
Poniżej podsumowanie głównych pojedynków sobotniego wieczora:

Main Event
Fedor Emelianenko vs Andrei Arlovski
Na rozstrzygnięcie w tej walce czekał cały świat sportów walki.
Ostatniego wieczora została udzielona odpowiedź na pytanie, czy Fedor Emelianenko nadal jest królem wagi ciężkiej. Jest nim, ale utrzymanie prymatu w najcięższej z kategorii nie przyszło mu tak łatwo, jak poprzednio z Timem Sylvią.
Na pierwszy rzut oka Andrei Arlovski to zawodnik w tym samym typie co Sylvia, tyle że sporo niższy. Jednakże w ostatnim czasie za sprawą Freddie’ego Roacha poczynił ogromny postęp, co pokazał przeciw ”Ostatniemu Zdobywcy”.
Przewaga Białorusina w stójce nie podlegała dyskusji. Dobre, techniczne kombinacje bokserskie i mocne lowkicki wyprowadzane przez ”Pitbulla” skutecznie stopowały ofensywne zapędy Fedora, który walczył niepewnie, sprawiał wrażenie bardzo spiętego. Nie potrafił także obalić rywala, który dobrze trzymał się na nogach. Sytuacja Fedora się nie poprawiała, Arlovski zagonił go do narożnika i wtedy stało się coś niesamowitego. Rosjanin odbił się od lin, Arlovski chciał go zaatakować kolanem z wyskoku, a Fedor posłał mu wtedy potężnego prawego sierpa, idealnie w tempo. Dodając do tego słabo odporną na ciosy szczękę Andrei’a skończyło się to dla niego ciężkim nokautem.
Po walce Arlovski był strasznie przybity, w końcu przegrał najważniejszą walkę w karierze, przeważając do momentu nokautu, poza tym nigdy nie przygotowywał się tak mocno do pojedynku. Tym niemniej pokazał, że trzeba się z nim liczyć i wkrótce może zmierzyć się z innym czołowym zawodnikiem wagi ciężkiej. Choć walka nie trwała specjalnie długo, Fedor ma za sobą jedną z najtrudniejszych przepraw na ringach MMA w karierze. Tą walką potwierdził po raz kolejny, że nawet będąc w opałach w mgnieniu oka potrafi przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Po tym także poznaje się wielkiego mistrza, nie zapominając oczywiście o niesamowitej skromności Fedora, który bez okazywania zbędnych emocji cieszył się z sukcesu. Jego następnym przeciwnikiem będzie prawdopodobnie Josh Barnett, który w odpowiedniej formie może okazać się kolejnym wymagającym oponentem dla ”Ostatniego Zdobywcy”.
Wynik: Fedor Emelianenko wygrał przez KO w 1 rundzie
Josh Barnett vs Gilbert Yvel
Wytypowanie zwycięzcy było dosyć prostą sprawą. Josh oczywiście nie zawiódł, no może jedynym zaskoczeniem była długość walki. Barnett jak można było przypuszczać nie chciał się „bawić” w stójce i szybko starał się sprowadzać Holendra do parteru co z resztą przychodziło mu z łatwością. Yvel jakimś cudem przeżył pierwszą rundę a raczej jej końcówkę kiedy Josh uzyskał dosiad i okłądał go bezlitośnie. Większośc walki Gilbert przeleżał na ringu mając ponad 100 kg masy na sobie. Barnett przechodził swobodnie od półgardy przez pozycję boczną i dosiad, Yvel wyglądał jakby nie miał zielonego pojęcia o obronie. Chociaż starał się nie przegrać przed czasem to jednak wkońcu nie wytrzymał i odklepał pod wpływem lawiny ciosów Barnetta z dosiadu w trzeciej rundzie.
Wynik: Josh Barnett wygrywa przez poddanie (uderzenia) w 3 rundzie
Vitor Belfort vs Matt Lindland
Bardzo szybka walka, o której wręcz ciężko coś napisać, bo skończyła się zanim tak naprawdę się zaczęła. Lecz można powiedzieć, iż stary Vitor Belfort powrócił w wielkim stylu, znów postawił na swoje niesamowite umiejętności bokserskie i kolejny raz opłaciło się. Trafił Lindlanda potężnie lewą ręką po czym na ziemi zadał parę ciosów i było po walce. Trzeba zaznaczyć że Lindland stracił przytomność i bardzo długo dochodził do siebie leżąc na ringu, była to krótka choć bardzo efektowna walka.
Wynik: Vitor Belfort wygrywa przez TKO w 1 rundzie
Renato „Babalu” Sobral vs Rameau Thierry Sokoudjou
Dopiero po walce można ocenić jak sporym błędem szkoleniowym było przyjęcie tej walki przez Sokoudjou, który po porażce w UFC z Luisem Cane powinien poszukać przeciwnika mniejszej klasy i odbudować morale a następnie próbować wrócić do wielkich walk. Częściowo decyzję tłumaczy lista płac, z kwotami wyższymi niż w UFC w jego i nie tylko jego przypadku. Thierry’emu nie szło źle w pierwszej rundzie aczkolwiek brak było w jego ruchach tej determinacji gdy podejmował wyzwania z najlepszymi. Druga runda była niestety popisem Sobrala, który szybko zdobył dominującą pozycję i wykorzystał swoje świetne umiejętności BJJ poddając duszeniem Sokoudjou.
Wynik: Renato „Babalu” Sobral wygrał przez poddanie (anakonda choke) w 2 rundzie
Paul Buentello vs Kiril Sidelnikov
„Mały Fedor” – tak nazywają Sidelnikova nie podołał weteranowi Buentello. Jedynie pierwsza runda wyglądała na dosyć wyrównaną, chociaż i tak ją przegrał. Następne odsłony tylko potwierdzały tezę, że Sidelnikov ma jeszcze dużo pracy przed sobą. Buentello cały czas go skutenie punktował, Kiril nie mógł nic na to poradzić. Próbował obalić ale ten element również mu nie wychodził. Jedyny plus dla niego to mocna szczęka bo odebrał bardzo dużą liczbę ciosów na głowę a było w nich kilka naprawdę mocnych. Sędzia McCarthy na pewno znany przez wszystkich fanów MMA zdecydował się odesłać Rosjanina do konsultacji z lekarzem, który nie zezwolił na kontynuowanie walki. Kiril jest jeszcze bardzo młody i wszystko przed nim, kto wie może będzie godnym następcą „Dużego Fedora”.
Wynik: Paul Buentello wygrywa przez TKO (brak zgody lekarza) w 3 rundzie
Dan Lauzon vs Bobby Green
Green o tej walce dowiedział się kilka dni przed galą, ponieważ zastąpił w rozpisce Chrisa Horodeckiego. Ponieważ nie miał nic do stracenia rzucił się od początku do ataku na Lauzona. W stójce radził sobie lepiej, lecz walczył nieczysto, ponieważ trzykrotnie dopuścił się kopnięć w krocze rywala, po których walka była stopowana na kilka minut. W końcu Lauzon wziął się do roboty i sprowadził Greena do parteru. Najpierw próbował zakończyć pojedynek dźwignią na nogę, chwilę potem już skutecznie założył duszenie zza pleców i choć do końca rundy pozostawało 10 sekund Green musiał odklepać. Bez wątpienia Lauzon to utalentowany i przyszłościowy zawodnik, lecz musi jeszcze sporo potrenować i nabrać doświadczenia, by odgrywać większą rolę w wadze lekkiej.
Wynik: Dan Lauzon wygrał przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie
Antônio Rogério Nogueira vs Vladimir Matyushenko
Obaj zawodnicy zaczęli walkę bardzo spokojnie, całą pierwszą rundę przewalczyli w stójce co w przypadku Nogueiry nie dziwi ale dlaczego tak znakomity zapaśnik jak Matyushenko nie zdecydował się choćby na jedną próbę obalenia, chyba nigdy się nie dowiemy. Runda pierwsza to tylko wymiany w stójce prowadzone w bardzo spokojnym tempie, można wręcz rzec że anemicznym. Walka dopiero nabrała rumieńców w drugiej rundzie, kiedy to Matyushenko trafił mocno w stójce Brazylijczyka i próbował skończyć walkę lecz nie udało mu się to. Znowu nastaje chwila przestoju i tym razem budzi się Nogueira który zaczyna trafiać w stójce kombinacjami, po czym trafia Matyushenke kolanem nokautując go. Trzeba jednak zauważyć że Matyushenko mimo swoich umiejętności zapaśniczych ani razu nie spróbował obalić Brazyliczyka, co wydaję się odrobinę dziwne.
Wynik: Antonio Nogueira wygrywa przez TKO w 2 rundzie