Affliction 2: Fedor vs Arlovski – analiza pojedynku!
Stawką tego pojedynku będzie pas mistrza WAMMA (World Aliance of Mixed Martial Arts) wagi ciężkiej, należący do Fedora. Walka reklamowana jest jako starcie dwóch topowych ”ciężkich” na świecie i trzeba się z tym zgodzić, ponieważ są w czołówkach wszystkich możliwych rankingów, poza tym Fedor to dożywotni mistrz PRIDE (ponieważ organizacja upadła), a Arlovski to były mistrz UFC, a więc swoje największe zwycięstwa odnosili dla najmocniejszych organizacji MMA w historii. Obu fighterów łączy to, że przygodę ze sportami walki zaczynali od Sambo. Poniżej przybliżymy się obu zawodnikom i porównamy ich pod kątem podstawowych parametrów. Zapraszamy więc do lektury!
Fedor w powszechnej opini jest uznawany nie tylko za najlepszego zawodnika wagi ciężkiej, ale i najlepszego zawodnika bez podziału na kategorie wagowe. Niewątpliwie przemawia ku temu wiele argumentów. Jest w zasadzie niepokonany, a jedyną porażkę odniósł na wskutek rozcięcia łuku brwiowego po kilkunastu sekundach walki. W PRIDE tworzyła się jego legenda, gdzie spośród 15 walk tylko czterokrotnie nie rozstrzygał walk przed czasem (ze Schiltem, dwukrotnie z Nogueirą i z ”CroCopem”). Poza ringiem uśmiechnięty i skromny, w ringu staje się fenomenalnym wojownikiem, zawsze perfekcyjnie przygotowanym do boju. Każdego rywala traktuje z takimi samym szacunkiem, więc nie należy się obawiać o formę Rosjanina tym bardziej w tym przypadku. W lipcu potrzebował zaledwie 36 sekund na pokonanie Tima Sylvii, czym potwierdził wielkie umiejętności i rozwiał coraz częściej pojawiające się wątpliwości o swej klasie sportowej i faktycznym byciu najlepszym z najlepszych.
Arlovski przez 8 lat był zakontraktowany w UFC, odnosząc spektakularne zwycięstwa, jak i porażki. Trzykrotnie mierzył się z Timem Sylvią o mistrzostwo UFC, wygrywając za pierwszym razem, a przegrywając w dwóch kolejnych starciach z ”Maine-iaciem”. Przygoda ”Pitbulla” z UFC zakończyła się w ubiegłym roku, gdy Dana White uznał, że jego walki są niezbyt porywające, co skończyło się nawet umieszczeniem jego ostatniej walki w UFC w undercardzie. Potem zanotował dwa zwycięstwa przez nokaut nad Benem Rothwellem oraz Roy’em Nelsonem, odpowiednio w Affliction i na wypożyczeniu w EliteXC. Mając passę 5 zwycięstw, z czego 4 przed czasem uwierzył ponownie w swoje możliwości i w to, że może być numerem 1 w wadze ciężkiej, co może mu zapewnić najbliższa, omawiana właśnie walka, oczywiście o ile Arlovski w niej zwycięży.
Stójka
W przypadku obu zawodników stójka ogranicza się głównie do boksu. Jeśli chodzi o Arlovski’ego jego boks jest on bardziej techniczny, w czym duża zasługa jego nowego trenera, słynnego Freddie’ego Roacha. Już wcześniej boks Białorusina stał na wysokim poziomie, teraz dzięki Roachowi jest jeszcze lepszy i bez wątpienia w wadze ciężkiej obecnie jest niewielu tak świetnych ”puncherów”. Boks Fedora nie jest może tak poprawny pod względem czysto technicznym jak u Arlovski’ego, ale za to jego ciosy są bardzo silne i precyzyjne. Zresztą Tim Sylvia, uchodzący za specjalistę od stójki dobitnie przekonał się o potędze ciosów Rosjanina. Jego główną bronią są potężne ciosy sierpowe z obu rąk, którymi właśnie powalił Sylvię. Co prawda nie operuje tak często ciosami prostymi jak Arlovski, ale nie musi, bo każdy jego rywal, nawet bardzo dobry striker jak ”CroCop” nie potrafił zdominować go w stójce. Kopnięcia nie są tak ważnym elementem ich sposobu walki, ale obaj potrafią kopać mocno, choć nie wydaje nam się, by kopnięcia odegrały tutaj większą rolę. I jeden i drugi są pewnymi zawodnikami w tej płaszczyźnie walki, z tym, że dla Arlovski’ego jest ona prawdopodobnie jedyną drogą do zwycięstwa.
Ocena:
Fedor – 8
Arlovski – 9
Parter
Nie ma wątpliwości, że w parterze przeważać będzie Fedor. Jest w nim równie groźny będąc na górze, jak i na plecach, mogąc błyskawicznie założyć rywalowi udane poddanie. Specjalizuje się zwłaszcza w dźwigniach na rękę i duszeniach zza pleców, aczolwiek inne techniki również nie są mu obce. Poza tym dysponuje bardzo dobrym G’n’P, gdyż jego ciosy są równie mocne i precyzyjne jak w stójce. Ponadto potrafi płynnie poruszać się w parterze i dobrze bronić się przed poddaniami. Arlovski nie będzie chciał dopuścić do walki na ziemi, ale jeśli już do niej dojdzie to znajdzie się w ciężkiej sytuacji. Do tej pory jeszcze nikt nie zdołał go poddać, lecz Fedor może być tym pierwszym. Co prawda Andrei’owi zdarzało się sporadycznie wygrywać poddaniami, aczkolwiek nie jest to u niego element tak dopracowany jak boks i podejrzewamy, że w tym pojedynku parter Arlovski’ego będzie się ograniczać do aspektów obronnych i jak nadarzy się pierwsza możliwa okazja z pewnością przywróci walkę do stójki.
Ocena:
Fedor – 9
Arlovski – 6
Obalenia
Arlovski prawdopodobnie nie będzie próbować obaleń na Fedorze, zresztą niezwykle rzadko z nich korzysta, Rosjanin zaś w razie problemów w stójce na pewno podejmie próbę przeniesienia walki na ziemię, co zwykle robi z klinczu. Andrei na pewno będzie sobie zdawać z tego sprawę, więc nie będzie chciał do tego dopuścić. Jako jeden z przedstawicieli stylu Sprawl & Brawl potrafi skutecznie obronić się przed obaleniem. Takedown defense prawidłowo funkcjonuje także u Fedora, lecz zapewne nie będzie musiał go w ogóle używać.
Ocena:
Fedor – 8
Arlovski – 7
Kondycja i inne
Wytrzymałość to mocny punkt zarówno u Fedora, jak i Arlovski’ego. Ciężko ich naprawdę zmęczyć i zwykle walki kończą w dobrej kondycji. W swej karierze Fedor czterokrotnie walczył na pełnym dystansie czasowym, Arlovski tylko raz, więc w razie dłuższego czasu trwania pojedynku bardziej doświadczony w MMA Fedor może mieć małą przewagę.
Fedor ma coś, czego nie ma żaden inny fighter na tym globie: umiejętność wychodzenia z nawet najbardziej beznadziejnych sytuacji. Wszyscy pamiętamy upadek na kark po efektownym rzucie Kevina Randlemana czy ”chicken dance” w walce z Fujitą po potężnym ciosie Japończyka. To najbardziej znane z przypadków, pokazujących go jako niezniszczalnego w ringu i myślącego wtedy, gdy każdy inny zawodnik prawdopodobnie leżałby już bezwładnie na deskach. Jego inteligencja i spokój w ringu potrafiły ratować go od porażek, a gdy już sytuacja była uratowana, zwykle chwilę potem to rywal zostawał pokonany. Poza tym ma naprawdę twardą głowę, wytrzymałą na ciosy, czego nie można powiedzieć o Andrei’u. Walczył z praktycznie każdym liczącym się zawodnikiem wagi ciężkiej PRIDE, więc na pewno nie obawia się starcia z Arlovski’m, gdyż wygrywał już z rywalami ”w jego typie”. Na dobrą sprawę Andrei poza Timem Sylvią i Fabricio Werdumem nie pokonał żadnego wielce utytułowanego fightera, a z kimś o skali możliwości Fedora jeszcze się nie mierzył. ”Pitbulla” nie trzeba dodatkowo mobilizować na takiego rywala, większa presja ciąży na Fedorze, jednakże Rosjaninowi to nigdy nie przeszkadzało, bo po prostu wchodzi na arenę walki i robi swoje.
Ocena:
Fedor – 9
Arlovski – 8
Suma:
Fedor – 34
Arlovski – 30
Podsumowanie
Z dodania wszystkich punktów wychodzi nam czteropunktowa przewaga na korzyść Fedora, która oddaje rzeczywistą różnicę ”na papierze” między nimi. W prawdziwej konfrontacji nie można wykluczyć zwycięstwa Arlovski’ego, lecz więcej przemawia za ”Ostatnim Imperatorem”. Jest bardziej doświadczony, kompletny jako zawodnik MMA i pewny w tym, co robi. Fedor nie zwykł rozczarowywać głupimi porażkami i na każdego rywala ma sposób, niezależnie od tego czy jest on świetnym strikerem bądź grapplerem. Przeciwko Timowi Sylvii pokazał, że strikera może pokonać pięśćmi, wobec czego Arlovski nie może walczyć spokojnie w żadnej płaszczyźnie. Andrei w parterze raczej nie zaskoczy i musi liczyć na to, że zdominuje Fedora w stójce, co jeszcze nikomu się nie udało. Szanse Białorusina na wygraną nie są wśród znawców oceniane specjalnie wysoko, aczkolwiek MMA to taka dyscyplina, w której ułamek sekundy może odwrócić bieg wydarzeń o 180 stopni. Tym niemniej wydaje nam się, że Fedor nadal walczy wystarczająco skutecznie i nadal ma wystarczająco dużo motywacji do treningów, by znajdować się na szczycie wagi ciężkiej. Obecnie jest może ledwie kilku zawodników, którzy mogliby mu zagrozić, a Arlovski zalicza się do tej grupy. Fedor to jednak swego rodzaju fenomen, którego kariera nie miał właściwie żadnych upadków. Naszym zdaniem sobotnim pojedynkiem zostanie podtrzymana znakomita passa Fedora.
Typ ForumRing.pl: Fedor Emelianenko wygra przez poddanie
Wydarzenia