DSF KBC 18: Tomasz Sarara z pasem i mistrzowskim nokautem! Polska przegrywa, ale wygrywa z Białorusią! Wyniki
- Kategoria: Wyniki Polska
- Opublikowano: wtorek, 11, grudzień 2018
Sobotnia gala DSF Kickboxing Challenge 18 w podwarszawskich Ząbkach była zwieńczeniem tegorocznego cyklu gal, które zaczęły się w styczniu we Wrocławiu i kolejno krok po kroku szły aż do grudniowej "18-nastki". Po raz pierwszy rozpoczęła też współpracę z TVP Sport po blisko dwóch latach przygody z nSportem, tak więc przed ekipą prezesa Sławomira Duby stało nie lada wyzwanie.
Od strony sportowej, widzów czekały trzy ważne wydarzenia poczynając od walki o pas wagi ciężkiej jaki dzierżył Białorusin Petr Romankevich (21-7) z Białorusi. Pretendentem zaś był najlepszy polski zawodnik dwóch kategorii, cruiser i ciężkiej - Tomasz Sarara (41-7).
Od strony sportowej, widzów czekały trzy ważne wydarzenia poczynając od walki o pas wagi ciężkiej jaki dzierżył Białorusin Petr Romankevich (21-7) z Białorusi. Pretendentem zaś był najlepszy polski zawodnik dwóch kategorii, cruiser i ciężkiej - Tomasz Sarara (41-7).
Dwa pozostałe to oczywiście mecz Polska vs Białoruś, który rozegrano zasadniczo w 5 kategoriach wagowych, oraz część mini gali Ladies Fight Night, która zawierała trzy kobiece pojedynki. Włsaśnie w niej warto zaznaczyć 15 zawodowe zwycięstwo Iwony Nierody (15-0), która uporała się z Białorusinką Wiolą Żurauskają (Wolga Żuraŭskaia) walczącą pod okiem słynnego Evgeniya Dobrotvorskiy'ego prowadzącego m.in. Andreia Kulebina i Dmitry Valenta.
Także młoda Sylwia Kaliś (1-1) pokazała się z dobrej strony i po tym jak wrzucono ja na głęboką wodę do walki na zakończenie kariery Doroty Godziny, teraz poradziła sobie znakomicie z 33-letnią i doświadczoną Klarą Kleczkowską (1-9). Zwycięstwo odniosła także kontrowersyjna Barbara Nalepka (9-3), która pokonała Krakowiankę Klaudię Suszczyńską (0-1).
W meczu Polaków z Białorusinami, Polska przegrała 3-2 jednak biorąc pod uwagę wszystkie walki wygraliśmy 4-3. W zasadniczej części sporo wątpliwości wzbudził pojedynek 20-letniego Białorusina Artsema Vinnika (2-0) i Michała Królika (34-6). Walka była wyrównana i nikt nie trafił, żadnym silnym kopnięciem czy uderzeniem, stąd werdyk mógł być dyskusyjny, tym bardziej, że Królik był stroną inicjującą ataki i nie cofającą się w tym pojedynku. Dwaj sędziowie mieli zupełnie inne zdanie i wytypowali wygraną Artsema Vinnika. Doświadczonemu Maximowi Spadarence uległ nieznacznie Michał Ronkiewicz, ale dopiero po dodatkowej rundzie i ta przegrana ujmy nie przynosi z uwagio na różnicę w doświadczeniu.
Porażkę poniósł za to Dawid Mirkowski (16-4), który nieco nonszalanco podszedł w pierwszych rundach do rywala, który lubi prowokować i nie boi się wyzwań. 20-latek Mikita Shostak (3-2) z Bulat Gym uchodzi za taki sam talent jak Mirkowski w Polsce, tyle że nie skupia się na aspektach pobocznych i a ma już za sobą wygrane walki m.in. w Chinach. Doświadczenie Mirkowskiego powinno wziąć tu górę, wszak w tym roku był wystawiany przeciw takiemu mistrzowi jak Artem Levin i to w wadze do 85 kg a więc znacznie więcej a warto pamiętać, że to zawodnik, który walczył do niedawna także w wadze do 77 kg. Niestety być może ciągłe rotacje z wagą doprowadziły do tego, że nie był sobą i przegrał swój pojedynek z rywalem, który absolutnie był w jego zasięgu.
Punkty dla Polski zdobył Lublinin Łukasz Bartnik (3-0), który pokonał Yauhena Miahkou (1-5) z dobrym doświadczeniem amamtorskim (26 wygranych i tylko 6 porażek - przyp. red.). Ostatnie zwycięstwo padło łupem Mateusza Duczmala (22-10-2), który bez problemów rozbił znanego u nas z pojedynków z Tomaszem Sararą i Marcinem Szerederem, Ihara Kamkou (0-4). Wygrał także targany problemami ze zmianą rywala Daniel Omielańczuk (17-2), który walki MMA uzupełnia pojedynkami w formule K-1. Ściągnięty w ostatnim momencie Ukrainiec Yuri Horbenko (23-13) w MMA nazywający się Yuri Gorbenko, był doskonale znany Polakowi, bowiem ten pokonał go w 2012 i to na jego ukraińskiej ziemii. Walka zakończyła się w 2 rundzie, ale Horbenko za darmo pieniędzy nie wziął i przez rundę opierał się Polakowi.
Walka Sarary była dramatyczna z uwagi na zwroty sytuacji. Po pierwszej rundzie wielu zwątpiło w wygraną Polaka, który nie był faworytem tego pojedynku i wielu wieszczyło tu klęskę, jakby nie zauważając, że Romankevich przegrał ostatni pojedynek z Tomasem Hronem w Czechach w kiepskim stylu. Przegrał też na Tatneft Cup 2017 z Turpalem Tokaevem, którego Sarara niegdyś pokonał. To oczywiście "korespondencyjne" walki i nie zawsze są wyznacznikiem, tym bardziej, że Białorusin wcześniej pokonał Michała Turyńskiego, który raz wystąpił w Glory i wygrał z jedną z gwiazd, Catalinem Morosanu. Warto zauważyć, że w ostatniej walce Sarara miał zwyżkę formy pokonując bezdyskusyjnie Tomasa Mozny'ego, jednego z najlepszych zawodników wagi ciężkiej, akurat w tym samym czasie walczącego na Glory 62 w Rotterdamie.
Sarara przetrwał pierwszą rundę walki z Romankevichem i od drugiej zaczął odzyskiwać teren. Walka była cios za cios i akcja za akcję. Kiedy wydawało się, że pojedynek może być rozstrzygnięty na punkty, Sarara w 4 rundzie wystrzelił kapitalnym lewym highkickiem na głowę Romankevicha i ten stał chwilę, po czym padł na deski i nie mógł długo dojść do siebie. Próbował wstać, ale nogi odmawiały posłuszeństwa a w jego głowie rozdzwoniły się chyba wszystkie dzwony na Białorusi. Polak był przeszczęśliwy po walce dziękując wszystkim w tym głównie trenerowi Tomaszowi Mamulskiemu, który potrafił go uspokoić. Po pasie FEN w wadze półciężkiej, po zdobyciu pasa MŚ WKN z Moznym na Narodowej Gali Boksu w maju 2018, teraz Sarara dołożył kolejny sukces, udowadniając, że w wadze cruiser i ciężkiej jest najlepszym polskim zawodnikiem. Jego walka, dramatycznym zwrotem, zatarła też wrażenie dość monotonnych wcześniejszych pojedynków.
Galę trzeba uznać, za udaną sportowo i oprawowo, choć hala w Ząbkach jest "straszna" pod względem temperatury wewnątrz. Przy nagromadzeniu mocnych lap w środku, potrzebnych do realizacji telewizyjnej, nie tylko zawodnicy rozpływali się w środku. Widzom trudno było wysiedzieć pełną porcję 10 walk. Program i tak nie zawierał 12-13 pojedynków, co byłoby zabójstwem dla widzów, ale tym razem oszczędzono ich. Nawet przy święcie Kickboxingu jakim była ta gala przedłużanie jej byłoby trudne do wytrzymania. Ząbki kolejny raz spisały się dobrze.
Komplet wynikow:
Ladies Fight Night
52 kg: Barbara Nalepka (Artnox Fight Wrocław) pokonała Klaudię Suszczyńską (Ring Kraków Kickboxing Team) przez decyzję 3-0 (30-27 30-27 30-27)
56 kg: Sylwia Kaliś (Tajfun Legionowo) pokonała Klarę Kleczkowską (Legia Kickboxing) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
56 kg: Iwona Nieroda (Diament Pstrągowa) pokonała Volhę Zhurauskayą (Białoruś) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-26)
Mecz Polska vs Białoruś
65 kg: Artsem Vinnik (Białoruś) pokonał Michała Królika (Paco Team Katowice) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (30-28, 29-30, 30-29)
75 kg: Maxim Spadarenka (Białoruś) pokonał Michała Ronkiewicza (Fight Gym Wrocław) przez niejednogłośną decyzję po extra 4 rundzie
81 kg: Mikita Shostak (Białoruś) pokonał Dawida Mirkowskiego (Garuda MT Warszawa) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
86 kg: Łukasz Bartnik (Fight Gym Lublin) pokonał Yauhena Miahkou (Białoruś) przez niejednogłośną decyzję 2-0
+91 kg: Mateusz Duczmal (Bad Company Leeds) pokonał Ihara Kamkou (Białoruś) przez TKO (uderzenia & kolana) w 2 rundzie
Superfight
+91 kg: Daniel Omielańczuk (Berkut WCA Fight Team Warszawa) pokonał Yuri Gorbenkę (Ukraina) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie
Walka o pas DSF Kickboxing Challenge
+91 kg: Tomasz Sarara (TS Wisła Kraków) pokonał Petra Romankevicha (Białoruś) przez KO (wysokie kopnięcie) w 4 rundzie
Także młoda Sylwia Kaliś (1-1) pokazała się z dobrej strony i po tym jak wrzucono ja na głęboką wodę do walki na zakończenie kariery Doroty Godziny, teraz poradziła sobie znakomicie z 33-letnią i doświadczoną Klarą Kleczkowską (1-9). Zwycięstwo odniosła także kontrowersyjna Barbara Nalepka (9-3), która pokonała Krakowiankę Klaudię Suszczyńską (0-1).
W meczu Polaków z Białorusinami, Polska przegrała 3-2 jednak biorąc pod uwagę wszystkie walki wygraliśmy 4-3. W zasadniczej części sporo wątpliwości wzbudził pojedynek 20-letniego Białorusina Artsema Vinnika (2-0) i Michała Królika (34-6). Walka była wyrównana i nikt nie trafił, żadnym silnym kopnięciem czy uderzeniem, stąd werdyk mógł być dyskusyjny, tym bardziej, że Królik był stroną inicjującą ataki i nie cofającą się w tym pojedynku. Dwaj sędziowie mieli zupełnie inne zdanie i wytypowali wygraną Artsema Vinnika. Doświadczonemu Maximowi Spadarence uległ nieznacznie Michał Ronkiewicz, ale dopiero po dodatkowej rundzie i ta przegrana ujmy nie przynosi z uwagio na różnicę w doświadczeniu.
Porażkę poniósł za to Dawid Mirkowski (16-4), który nieco nonszalanco podszedł w pierwszych rundach do rywala, który lubi prowokować i nie boi się wyzwań. 20-latek Mikita Shostak (3-2) z Bulat Gym uchodzi za taki sam talent jak Mirkowski w Polsce, tyle że nie skupia się na aspektach pobocznych i a ma już za sobą wygrane walki m.in. w Chinach. Doświadczenie Mirkowskiego powinno wziąć tu górę, wszak w tym roku był wystawiany przeciw takiemu mistrzowi jak Artem Levin i to w wadze do 85 kg a więc znacznie więcej a warto pamiętać, że to zawodnik, który walczył do niedawna także w wadze do 77 kg. Niestety być może ciągłe rotacje z wagą doprowadziły do tego, że nie był sobą i przegrał swój pojedynek z rywalem, który absolutnie był w jego zasięgu.
Punkty dla Polski zdobył Lublinin Łukasz Bartnik (3-0), który pokonał Yauhena Miahkou (1-5) z dobrym doświadczeniem amamtorskim (26 wygranych i tylko 6 porażek - przyp. red.). Ostatnie zwycięstwo padło łupem Mateusza Duczmala (22-10-2), który bez problemów rozbił znanego u nas z pojedynków z Tomaszem Sararą i Marcinem Szerederem, Ihara Kamkou (0-4). Wygrał także targany problemami ze zmianą rywala Daniel Omielańczuk (17-2), który walki MMA uzupełnia pojedynkami w formule K-1. Ściągnięty w ostatnim momencie Ukrainiec Yuri Horbenko (23-13) w MMA nazywający się Yuri Gorbenko, był doskonale znany Polakowi, bowiem ten pokonał go w 2012 i to na jego ukraińskiej ziemii. Walka zakończyła się w 2 rundzie, ale Horbenko za darmo pieniędzy nie wziął i przez rundę opierał się Polakowi.
Walka Sarary była dramatyczna z uwagi na zwroty sytuacji. Po pierwszej rundzie wielu zwątpiło w wygraną Polaka, który nie był faworytem tego pojedynku i wielu wieszczyło tu klęskę, jakby nie zauważając, że Romankevich przegrał ostatni pojedynek z Tomasem Hronem w Czechach w kiepskim stylu. Przegrał też na Tatneft Cup 2017 z Turpalem Tokaevem, którego Sarara niegdyś pokonał. To oczywiście "korespondencyjne" walki i nie zawsze są wyznacznikiem, tym bardziej, że Białorusin wcześniej pokonał Michała Turyńskiego, który raz wystąpił w Glory i wygrał z jedną z gwiazd, Catalinem Morosanu. Warto zauważyć, że w ostatniej walce Sarara miał zwyżkę formy pokonując bezdyskusyjnie Tomasa Mozny'ego, jednego z najlepszych zawodników wagi ciężkiej, akurat w tym samym czasie walczącego na Glory 62 w Rotterdamie.
Sarara przetrwał pierwszą rundę walki z Romankevichem i od drugiej zaczął odzyskiwać teren. Walka była cios za cios i akcja za akcję. Kiedy wydawało się, że pojedynek może być rozstrzygnięty na punkty, Sarara w 4 rundzie wystrzelił kapitalnym lewym highkickiem na głowę Romankevicha i ten stał chwilę, po czym padł na deski i nie mógł długo dojść do siebie. Próbował wstać, ale nogi odmawiały posłuszeństwa a w jego głowie rozdzwoniły się chyba wszystkie dzwony na Białorusi. Polak był przeszczęśliwy po walce dziękując wszystkim w tym głównie trenerowi Tomaszowi Mamulskiemu, który potrafił go uspokoić. Po pasie FEN w wadze półciężkiej, po zdobyciu pasa MŚ WKN z Moznym na Narodowej Gali Boksu w maju 2018, teraz Sarara dołożył kolejny sukces, udowadniając, że w wadze cruiser i ciężkiej jest najlepszym polskim zawodnikiem. Jego walka, dramatycznym zwrotem, zatarła też wrażenie dość monotonnych wcześniejszych pojedynków.
Galę trzeba uznać, za udaną sportowo i oprawowo, choć hala w Ząbkach jest "straszna" pod względem temperatury wewnątrz. Przy nagromadzeniu mocnych lap w środku, potrzebnych do realizacji telewizyjnej, nie tylko zawodnicy rozpływali się w środku. Widzom trudno było wysiedzieć pełną porcję 10 walk. Program i tak nie zawierał 12-13 pojedynków, co byłoby zabójstwem dla widzów, ale tym razem oszczędzono ich. Nawet przy święcie Kickboxingu jakim była ta gala przedłużanie jej byłoby trudne do wytrzymania. Ząbki kolejny raz spisały się dobrze.
Komplet wynikow:
Ladies Fight Night
52 kg: Barbara Nalepka (Artnox Fight Wrocław) pokonała Klaudię Suszczyńską (Ring Kraków Kickboxing Team) przez decyzję 3-0 (30-27 30-27 30-27)
56 kg: Sylwia Kaliś (Tajfun Legionowo) pokonała Klarę Kleczkowską (Legia Kickboxing) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
56 kg: Iwona Nieroda (Diament Pstrągowa) pokonała Volhę Zhurauskayą (Białoruś) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-26)
Mecz Polska vs Białoruś
65 kg: Artsem Vinnik (Białoruś) pokonał Michała Królika (Paco Team Katowice) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (30-28, 29-30, 30-29)
75 kg: Maxim Spadarenka (Białoruś) pokonał Michała Ronkiewicza (Fight Gym Wrocław) przez niejednogłośną decyzję po extra 4 rundzie
81 kg: Mikita Shostak (Białoruś) pokonał Dawida Mirkowskiego (Garuda MT Warszawa) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
86 kg: Łukasz Bartnik (Fight Gym Lublin) pokonał Yauhena Miahkou (Białoruś) przez niejednogłośną decyzję 2-0
+91 kg: Mateusz Duczmal (Bad Company Leeds) pokonał Ihara Kamkou (Białoruś) przez TKO (uderzenia & kolana) w 2 rundzie
Superfight
+91 kg: Daniel Omielańczuk (Berkut WCA Fight Team Warszawa) pokonał Yuri Gorbenkę (Ukraina) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie
Walka o pas DSF Kickboxing Challenge
+91 kg: Tomasz Sarara (TS Wisła Kraków) pokonał Petra Romankevicha (Białoruś) przez KO (wysokie kopnięcie) w 4 rundzie