Niecałe dwa tygodnie zostały do długo wyczekiwanej walki Jose Aldo (25-1) z Conorem McGregorem (18-2). Dojdzie do niej podczas UFC 194, 12 grudnia, w Las Vegas. Stawką tego pojedynku będzie unifikacja pasa mistrzowskiego UFC w wadze piórkowej. Irlandczyk wspiął się na szczyt i zdobył tymczasowy pas, pod nieobecność Aldo, spowodowaną kontuzją. Atmosfera przed walka jest bardzo napięta, obaj zawodnicy na pewno będą niezwykle zmotywowani. McGregor wiele razy podczas konferencji prasowych wyprowadzał swojego rywala z równowagi.

Aldo za każdym razem mówił, że Irlandczyka spotka kara w Oktagonie. Swoimi przewidywaniami co do przebiegu walki podzielił się główny trener McGregora, John Kavanagh:

''Od początku mówiłem, że nie sądzę, żeby walka potrwała więcej niż 2 rundy, ale inna część mnie nie może sobie wyobrazić, aby pojedynek potrwał dłużej niż 60 sekund. Ale oddajemy odpowiedni szacunek, Jose Aldo był mistrzem przez bardzo długo.

On (Aldo) prawdopodobnie będzie próbował spowolnić walkę i zainicjować pojedynek grapplerski. Mimo tego, inteligencja Conora w walce i jego zdolność do czytania sytuacji na to nie pozwoli, nawet jeśli Aldo wyjdzie z kompletnie nowym, innym niż zawsze planem. To prawie jak ‘Matrix’, on widzi jakiś problem, przetwarza go, ściąga odpowiednie rozwiązanie do umysłu i wprowadza je w życie.

Myślę, że na tym etapie każdemu byłoby naprawdę trudno przetrwać dłużej niż 7-8 minut, z Conorem. Jeśli walka nie skończy się bardzo szybko, to wątpię żeby w ogóle wyszła ponad drugą rundę.''

Jak więc widać, zarówno Conor McGregor, jak i jego sztab są pewni zwycięstwa 12 grudnia w Las Vegas. Zobaczymy, czy słusznie. Na pewno walka będzie warta obejrzenia.