Georges St-Pierre z rosnącym apetytem na powrót do UFC!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 17, październik 2015
Co jakiś czas pojawiają się doniesienia o możliwym comebacku do MMA Georgesa St-Pierre'a (25-2 MMA, 19-2 UFC), byłego długoletniego mistrza UFC w wadze półśredniej. Kanadyjczyk z Quebecu w listopadzie 2013 roku podjął jednak decyzję o zatrzymaniu swojej owocnej kariery, zostawiając sobie furtkę do ewentualnego powrotu.
Minęły już prawie dwa lata od momentu, gdy ostatni raz podziwialiśmy go w oktagonie. W tym czasie GSP odpoczął, przede wszystkim pod względem psychicznym, grał w filmach, ale również nie przestał trenować. Robił to głównie dla siebie, dla własnej satysfakcji, a nie po to, by lada moment wziąć udział w kolejnym pojedynku.
Wydaje się jednak, że powoli ''Rush'' zaczyna dojrzewać do tego, by ponownie walczyć w UFC. Tak przynajmniej wynika z lektury rozmowy, jaka została z nim przeprowadzona przez kanadyjski portal francuskojęzyczny RDS.
Minęły już prawie dwa lata od momentu, gdy ostatni raz podziwialiśmy go w oktagonie. W tym czasie GSP odpoczął, przede wszystkim pod względem psychicznym, grał w filmach, ale również nie przestał trenować. Robił to głównie dla siebie, dla własnej satysfakcji, a nie po to, by lada moment wziąć udział w kolejnym pojedynku.
Wydaje się jednak, że powoli ''Rush'' zaczyna dojrzewać do tego, by ponownie walczyć w UFC. Tak przynajmniej wynika z lektury rozmowy, jaka została z nim przeprowadzona przez kanadyjski portal francuskojęzyczny RDS.
''Ciężko trenuję, jak możesz zobaczyć, mam siniaki. Nie zrobiłem sobie tego spadając ze schodów. Coraz mocniej zaczynam odczuwać chęć do powrotu. Śledzę walki, by widzieć co dzieje się w mojej dywizji wagowej i pozostaję w formie. To tak jak z nożem, który trzymam naostrzony na wypadek, gdybym zdecydował się ponownie do tego wskoczyć. Najprawdopodobniej nie stanie się to w 2015 roku, lecz nie jestem jeszcze tego pewien.''
Powrót 34-letniego St-Pierre'a byłby znakomitą wiadomością, tym bardziej, gdyby sam zainteresowany znajdował się w wysokiej formie, uprawniającej go do ponownego sięgnięcia po pas mistrzowski. Przez lata zmonopolizował kategorię do 170 funtów, a obecnie pod jego nieobecność jesteśmy w niej świadkami ciekawych przetasowań, z Robbie'em Lawlerem dzierżącym aktualnie tytuł. Z pewnością fighter pokroju GSP nie podjąłby decyzji o powrocie pochopnie, więc gdy to nastąpi, możemy oczekiwać na kolejne świetne występy w jego wykonaniu.