Walka Anderson Silva vs Nick Diaz unieważniona?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 07, luty 2015
Niestety, są już pierwsze reperkusje dopingowej afery "Pająka" czyli wpadki dopingowej na UFC 183 byłego mistrza UFC Andersona Silva (34-6 MMA, 17-2 UFC) po walce z Nickiem Diazem (26-10 MMA, 7-7 UFC) w dniu 31-go stycznia w Las Vegas. Afera "Spidera" jest też aferą "Nicka Ziółko" czyli notorycznego i uzależnionego od marihuany Diaza, tyle że w mniejszym wymiarze.
Jak zapowiedział przedstawiciel Stanowej Komisji Atletyki Nevada Bob Bennett, status walki zostanie zmieniony na "No Contest" a Brazylijczyk zostanie ukarany grzywną. Na razie nie są znane konsekwencje jakie zostaną wyciągnięte wobec Diaza, który na marihuanie wpada po raz trzeci w karierze.
Trzeba przyznać, że był to bardzo trudny tydzień dla obu zawodników a szok wywołany wpadką Andersona, ogromny w całym świecie MMA. W poprzednich 18-tu walkach "Spider" wychodził z kontroli czysty jak łza, a w 19-tej niestety nie. Skasowanie zwycięstwa po dwóch porażkach z Chrisem Weidmanem i stracie pasa teraz zapisze się w annałach UFC i MMA i niestety w zbyt pozytywnym wymiarze.
Czy istnieje cień szansy dla Silvy? Na razie trudno to ocenić, choć w obronę mistrza zaangażował się "lekarz dyżurny" brazylijskich dopingowiczów lekarz Dr. Marcio Tannure (na zdjęciu z Silvą), szef Comissao Atletica Brasileira de MMA (CABMMA), który był oskarżany przez Silvę o podanie dawki testosteronu, tyle że Antonio Silvę znanego jako "Pezao". Czy wątpliwy autorytet wybroni ikonę MMA od oskarżeń?
Silva, tymczasem idzie w zaparte i podkreśla, że nie brał żadnych sterydów i zamierza odwołać się do laboratorium, które jest finansowane przez rząd USA. Tym nie mniej nóż w plecy Andersona wbił ostatnio rodak i Brazylijczyk Cesar Gracie trener Diaza, który wzywa Komisję do zmiany werdyktu po tym jak Anderson nie zdał testu. Jaki będzie wynik tego zamieszania? Tego nikt nie wie...
Jak zapowiedział przedstawiciel Stanowej Komisji Atletyki Nevada Bob Bennett, status walki zostanie zmieniony na "No Contest" a Brazylijczyk zostanie ukarany grzywną. Na razie nie są znane konsekwencje jakie zostaną wyciągnięte wobec Diaza, który na marihuanie wpada po raz trzeci w karierze.
Trzeba przyznać, że był to bardzo trudny tydzień dla obu zawodników a szok wywołany wpadką Andersona, ogromny w całym świecie MMA. W poprzednich 18-tu walkach "Spider" wychodził z kontroli czysty jak łza, a w 19-tej niestety nie. Skasowanie zwycięstwa po dwóch porażkach z Chrisem Weidmanem i stracie pasa teraz zapisze się w annałach UFC i MMA i niestety w zbyt pozytywnym wymiarze.
Czy istnieje cień szansy dla Silvy? Na razie trudno to ocenić, choć w obronę mistrza zaangażował się "lekarz dyżurny" brazylijskich dopingowiczów lekarz Dr. Marcio Tannure (na zdjęciu z Silvą), szef Comissao Atletica Brasileira de MMA (CABMMA), który był oskarżany przez Silvę o podanie dawki testosteronu, tyle że Antonio Silvę znanego jako "Pezao". Czy wątpliwy autorytet wybroni ikonę MMA od oskarżeń?
Silva, tymczasem idzie w zaparte i podkreśla, że nie brał żadnych sterydów i zamierza odwołać się do laboratorium, które jest finansowane przez rząd USA. Tym nie mniej nóż w plecy Andersona wbił ostatnio rodak i Brazylijczyk Cesar Gracie trener Diaza, który wzywa Komisję do zmiany werdyktu po tym jak Anderson nie zdał testu. Jaki będzie wynik tego zamieszania? Tego nikt nie wie...