UFC 219: Michał Oleksiejczuk zwycięża w debiucie
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 31, grudzień 2017
Świetny ale i ciężki debiut zaliczył 22-letni polski zawodnik Michał Oleksiejczuk (13-2 MMA, 1-0 UFC), który podczas gali UFC 219 Cyborg vs Holm, która miała miejsce w w hali T-Mobile Arena w Las Vegas, zdołał wypunktować Amerykanina Khalila Rountree (6-3 MMA, 2-3 UFC). Sędziowie byli jednomyślni i wszyscy punktowali: 30-27, 30-27, 30-27 dla Oleksiejczuka.
Walka 30-grudnia była zaległym debiutem dla Polaka za listopadową UFC 217 w Nowym Jorku, gdzie rywal Ion Cutelaba został złapany na dopingu i utrzymanie formy stało pod znakiem zapytania. Polak jednak poradził sobie znakomicie.
Zobacz także:
Michał Oleksiejczuk po zwycięstwie na UFC 219! Wywiad!
Początek walki to próba sprowadzenia w wykonaniu Polaka i gilotynowe duszenie Amerykanina, który na tle Polaka wyglądał jak gladiator. Jednak kolejny raz okazało się, że nie muskulatura walczy a serce i umiejętności. Amerykanin tak spuchł przy gilotynie, że do końca pierwszej rundy poza jednym trafieniem, gdzie rozciął łuk brwiowy Oleksiejczuka nie podjął żadnej poważnej akcji. Polak to starcie wygrał zdecydowanie.
Walka 30-grudnia była zaległym debiutem dla Polaka za listopadową UFC 217 w Nowym Jorku, gdzie rywal Ion Cutelaba został złapany na dopingu i utrzymanie formy stało pod znakiem zapytania. Polak jednak poradził sobie znakomicie.
Zobacz także:
Michał Oleksiejczuk po zwycięstwie na UFC 219! Wywiad!
Początek walki to próba sprowadzenia w wykonaniu Polaka i gilotynowe duszenie Amerykanina, który na tle Polaka wyglądał jak gladiator. Jednak kolejny raz okazało się, że nie muskulatura walczy a serce i umiejętności. Amerykanin tak spuchł przy gilotynie, że do końca pierwszej rundy poza jednym trafieniem, gdzie rozciął łuk brwiowy Oleksiejczuka nie podjął żadnej poważnej akcji. Polak to starcie wygrał zdecydowanie.
Kolejne także mając więcej trafień bokserskich a w szczególności tych na tułów. Dobrze radził sobie także z atakami łokciami i niskimi kopnięciami. W trzecim starciu Polak nie tylko świetnie radził sobie w stójce, ale zdoła sprowadzić do parteru Amerykanina i podkreślić dominację. Świetny debiut, który pokazał, że "kopciuszek z Bark" ma przed sobą wielką przyszłość. Gratulujemy!