Paweł Zawistowski i Bartosz Botwina zwyciężają na Glory 43! Porażka Rafała Dudka
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 15, lipiec 2017
Polscy kibice Kicboxingu długo czekali na zwycięstwa rodaków w największej światowej organizacji Kickboxingu jaką jest Glory Sports International. Wreszcie udało się to dzięki dwóm zawodnikom "stacjonującym" w USA podczas gali Glory 43 w Nowym Jorku. Pochodzący z Grajewa 29-letni Paweł Zawistowski (3-0-1) i liczący 26 lat Bartosz Botwina z Białegostoku pokonali swoich rywali. Niestety ta sztuka nie udała się Rafałowi Dudkowi z Fight House Nowy Sącz.
Jako pierwszy do boju przystąpił Paweł Zawistowski, który Muay Thai uczył się już w USA. Polak toczył czwartą zawodową walkę (rekord amatorski to 36-4 - przyp. red.) a jego rywalem był Brima Kamara (2-1) ze stanu Delaware mający spore doświadczenie amatorskie. Zawistowski wygrał walkę w stosunku: 29-28 29-28 i jeden z sędziów 28-29 dla rywala.
"Walka była ciężka, bo zawodnik ruchliwy był bardzo uciekał dużo. Ale wyłączyłem go w drugiej rundzie i trzecia była już moja, bo on opad z sił. Zamęczyłem go. Oryginalnie miałem innego przeciwnika, ale doznał kontuzji i się przygotowałem do niego. No ale dało radę to ogarnąć i zwyciężyć" - powiedział nam na gorąco po walce Zawistowski, który od 14 roku życia mieszka w USA. Polak trenuje w Kings Kombat Fitness w Nowym Jorku a trenerami są Dave Wai Moy od Muay thai i Andrew Rivera od kondycji. Jak widać wspólnie zrobili kawał dobrej roboty.
Reprezentujący obecnie Evolution Muay Thai NYC Gym Bartosz Botwina w piątkową noc 14-go lipca pokonał Chrisa Lukusa z Anderson's Martial Arts NYC. Walka odbyła się w kategorii do 70 kg. Polak pokonał pochodzącego z Afryki a mieszkającego w Nowym Jorku rywala na punkty dwa do remisu. Dwaj sędziowie punktowali wysoko dla Polaka 29-26, a jeden z sędziów najprawdopodobniej oglądał inny pojedynek i dał 28-28, choć Polak doprowadził do liczenia rywala w trzeciej rundzie.
Zwycięstwo wzbudziło ogromny aplauz sporej rzeszy polskich kibiców jacy tłumnie przybili na galę. Białostoczanin to jeden z najlepszych wychowanków trenera Marcina Stankiewicza. Podczas gali East Side Fight 1 w Białymstoku stoczył fantastyczny pojedynek z mistrzem Europy Artemem Voskoboynikovem i jak sam powiedział nam przed debiutem w Glory: "jeśli byłbym w takiej formie jak w walce z Voskoboynikovem to sobie poradzę, ale ja czuję że jestem w jeszcze lepszej". Te słowa potwierdził formą w USA, gdzie przebywa od ponad roku i trenuje. Jak widać z dobrym skutkiem.
Niestety porażkę poniósł jeden z najlepszych krajowych zawodników Rafał Dudek, który uległ niezwykle silnemu Itayowi Gershonowi z Izraela. Oczekiwania były bardzo duże, ale dla większości fachowców to Izraelczyk był faworytem i tak typowali sędziowie.
Jako pierwszy do boju przystąpił Paweł Zawistowski, który Muay Thai uczył się już w USA. Polak toczył czwartą zawodową walkę (rekord amatorski to 36-4 - przyp. red.) a jego rywalem był Brima Kamara (2-1) ze stanu Delaware mający spore doświadczenie amatorskie. Zawistowski wygrał walkę w stosunku: 29-28 29-28 i jeden z sędziów 28-29 dla rywala.
"Walka była ciężka, bo zawodnik ruchliwy był bardzo uciekał dużo. Ale wyłączyłem go w drugiej rundzie i trzecia była już moja, bo on opad z sił. Zamęczyłem go. Oryginalnie miałem innego przeciwnika, ale doznał kontuzji i się przygotowałem do niego. No ale dało radę to ogarnąć i zwyciężyć" - powiedział nam na gorąco po walce Zawistowski, który od 14 roku życia mieszka w USA. Polak trenuje w Kings Kombat Fitness w Nowym Jorku a trenerami są Dave Wai Moy od Muay thai i Andrew Rivera od kondycji. Jak widać wspólnie zrobili kawał dobrej roboty.
Reprezentujący obecnie Evolution Muay Thai NYC Gym Bartosz Botwina w piątkową noc 14-go lipca pokonał Chrisa Lukusa z Anderson's Martial Arts NYC. Walka odbyła się w kategorii do 70 kg. Polak pokonał pochodzącego z Afryki a mieszkającego w Nowym Jorku rywala na punkty dwa do remisu. Dwaj sędziowie punktowali wysoko dla Polaka 29-26, a jeden z sędziów najprawdopodobniej oglądał inny pojedynek i dał 28-28, choć Polak doprowadził do liczenia rywala w trzeciej rundzie.
Zwycięstwo wzbudziło ogromny aplauz sporej rzeszy polskich kibiców jacy tłumnie przybili na galę. Białostoczanin to jeden z najlepszych wychowanków trenera Marcina Stankiewicza. Podczas gali East Side Fight 1 w Białymstoku stoczył fantastyczny pojedynek z mistrzem Europy Artemem Voskoboynikovem i jak sam powiedział nam przed debiutem w Glory: "jeśli byłbym w takiej formie jak w walce z Voskoboynikovem to sobie poradzę, ale ja czuję że jestem w jeszcze lepszej". Te słowa potwierdził formą w USA, gdzie przebywa od ponad roku i trenuje. Jak widać z dobrym skutkiem.
Niestety porażkę poniósł jeden z najlepszych krajowych zawodników Rafał Dudek, który uległ niezwykle silnemu Itayowi Gershonowi z Izraela. Oczekiwania były bardzo duże, ale dla większości fachowców to Izraelczyk był faworytem i tak typowali sędziowie.