free templates joomla

Walka Anthony Joshua vs Joseph Parker nie przeszła do historii! Alexander Povetkin kradnie show w Cardiff!

Anthony Joshua vs ParkerAż 78,000 tysięcy widzów na Principality Stadium w Cardiff w Walii, oglądało unifikacyjną walkę wagi ciężkiej o pasy bokserskich organizacji WBA, IBF i WBO pomiędzy Anthonym Joshuą (21-0, 20 KOs) a Nowozelandczykiem Josephem Parkerem (24-1, 18 KOs). Dodatkowo transmisja szła do ponad 200 krajów co spowodowało niebywałe zainteresowanie także w kontekście przyszłego starcia z Amerykaninem Deontayem Wilderem.

Bezsprzecznie to dwóch najlepszych zawodników wagi ciężkiej obecnie we współczesnym pięściarstwie. Dwa tygodnie temu Wilder zdał test tocząc dramatyczny bój z Ortizem. W sobotni wieczór 31-go taki test zdawał Joshua i zdał go najmniejszym taktycznym wysiłkiem.

Pojedynek rozczarował przeciętnych widzów, oczekujących fajerwerków i piękna boksu. Zabrakło jednego i drugiego a także dramatyzmu jaki choćby dwa tygodnie wstecz zaserwowali Ortiz z Wilderem. Obaj skupili się na wymianach pojedynczych ciosów na początku. Nieco więcej agresji przejawiał Parker, który kilka razy próbował lewym sierpem trafić w szczękę a także długim prawym, bitym dość czytelnie. Joshua do piątej rundy przegrywał na punkty, ale warunki fizyczne, siła i kondycja zaczęły grać rolę od tego starcia. Mimo, że Anglik nic lub niewiele robił to szachując spychał na liny Parkera i ten ratował się klinczowaniem, narażając się przy tym na silne podbródkowe.

Generalnie tak wyglądały wszystkie rundy od piątej poczynając. Parker słabł, ale nie dawał się trafiać poza ciosami w tułów. Sam także oddawał, ale nie przynosiło to skutku. Odchudzony Joshua był szybki, ale nie ryzykował i tak rozczarowanie "wielkimi" walkami kolejny raz stało się faktem. Oczywiście świat widział wiele kiepskich walk o mistrzostwa świata a ta nie była najgorszą, ale jeśli setki milionów widzów ogląda takie widowisko to wymagania są ogromne a niestety obaj ich chyba do końca nie spełnili.

Gwoli formalności, Joshua pokonał jednogłośnie Parkera w stosunku: 118-110, 118-110, 119-109 u wszystkich sędziów. To jedno. Drugie to sprawa przyszłego superpojedynku z mistrzem WBC Deontayem Wilderem. W tej formie raczej trudno przypuszczać by Joshua wygrał, ale ewidentnie było widać, że boksuje lepiej i szybciej w stosunku do ostatnich walk z Carlosem Takamem i Władymirem Kliczko. Czy może być jeszcze lepszy? Tego nie wie nikt, ale dobrze byłoby by droga jaką przeszedł od mistrzostwa olimpijskiegi i kariery amatorskiej znalazła ukoronowanie w unifikaji pięciu pasów kluczowych organizacji boksu na świecie, choć już cztery to niebywały sukces. Czy przypadną one jemu czy Wilderowi to już napisze historia. Ta walka jest już historią ale do historii boksu nie przejdzie. Niestety.

W tle walki wieczoru emocji dostarczył niespodziewanie inny zawodnik wagi ciężkiej 38-letni Rosjanin Alexander Povetkin (34-1, 24 KOs), który niemalże leżał na deskach w dramatycznej trzeciej rundzie pojedynku z Brytyjczykiem Davidem Price'm (22-5, 18 KOs). W kolejnej czwartej zaczął pracować i w piątej zdołał jednak straszliwie znokautować cztery lata młodszego rywala. To był eliminator do pasa WBA i tytuł interkontynentalny WBO. Povietkin skradł show głównym aktorom. Być może dojdzie do spotkania z Joshuą, który tak jak i Povietkin jest mistrzem olimpijskim z 2012 roku. Rosjanin zdobył tytuł w Atenach w 2004 roku. Na jesieni ich walka mogłby być substytutem starcia z Wilderem, gdyby do tego nie doszło. Wkrótce będzie to jasne.